Widzialam mogile mojego brata,to bylo okropne bo on ma 6 lat

Postaram sie opisac moj sen w sposob jak najbardziej przejzysty.

 

Kierowalam auto, jadac w dol z moimi rodzicami, byla to bardzoo stroma gorka ,zamiast asfaltu kawalki kamieni ( cos takiego jak by w gorach), po ktorych slizgaly sie opony gdy chcialam wyhamowac bo pedzilam ze zbyt duza predkoscia , a przedee mna jechal rozpedzony wielki tir( wydaje mi sie ze za mna tez cos jechalo ale nie mam pojecia co).

 

Moj ojciec powiedzial ze powinnam uzywac sprzegla gdy hamuje, zdenerwowana odpowiedzialam ze przeciez wiem i ze uzywam.

Jechalismy tymi zakretami w dol,slizgajace sie opony,pedzacy samochod.

Za jakis moment skrecilismy, droga byla juz calkiem plaska za zakretem, tylko dalej te kamienie.Zahamowalam i wysiadlam z auta.

Zobaczylam na poboczu kilka mogilek, (nie wiem czy mama mi powiedziala czy sama skads wiedzialam i podeszlam do jednej z nich), jedna z nich niebieska w ksztalcie reki wyciagnietej w gore, lub matki boskiej, miala napisane cos dlugopisem lub czyms czarnym( nie pamietam co bylo napisane,ale chyba cos takiego "trzymamy kciuki", lub cos takiego), wiedzialam ze to miejsce gdzie umarl moj brat.

Kleczalam i zaczelam plakac i pytac mame jak on umarl, ona zaczela mnie pocieszac i chyba( nie ejstem do konca pewan czy to juz nie moja wyobraznia gdy zaczelam sie rpzebudzac) mowic cos ze ja teraz jestem w ciazy(to prawda-3 miesiac) i ze to jak by zamiana, ze kubus umarl a moje dziecko przyjdzie na swiat. Obudzilam sie z checia placzu..........

 

[ Dodano: 2006-05-26, 01:24 ]

:arrow: Zapomnialam dodac ze to drugi sen w ktorym wiedzialam ze moj mlodszy brat umarl.

Przede wszystkim powinnaś się uspokoić.

Jesteś w 3 miesiącu ciąży - a to jest czas bardzo dla dziecka ważny. Nic nie powinno zakłócać teraz Twojego spokoju. Kiedyś słyszałam, że facet dbający o swoją kobietę, powinien zwłaszcza na początku ciąży - otaczać ją wyjątkową adoracją (no tak słyszałam:) Powinien zabierać ją na spacery, odciążać, dawać kwiaty itp. W każdym razie zadbać o jej dobre samopoczucie, bo to ostatnie jest potrzebne do tego, żeby dziecko rozwijało się pięknie i zdrowo.

 

Z Twojego snu wynika, że u Ciebie w życiu jest wręcz odwrotnie. Wchodzisz w jakieś ostre zakręty, góra jest stroma, droga wyboista, ślizgasz się po kamieniach...Te symbole ewidentnie wskazują, że wokół Ciebie nie ma spokoju, Ty nie jesteś spokojna. Owszem - kierujesz samochodem (swoim życiem),a potem chesz wyhamować (tempo wokół musi Cię męczyć), ale coś musi być jednak nie tak, skoro Twój senny Tata, zwrócił Ci uwagę na sprzęgło. Sama nie jestem kierowcą, ale zapytałm się osoby zorientowanej o co chodzi z tym sprzęgłem i hamulcem, i powiedziano mi, że jak nie włącza się sprzęgła przy hamowaniu - to może zgasnąć silnik.

W wymiarze snu może mieć to takie znaczenie, że przy niesprzyjajacych warunkach drogi (kamienie - okoliczności), Twojej nierwowości - jeżeli jeszcze nie dopilnujesz szczegółów, coś Ci umknie - to nie dasz rady. Zgaśnie Twoja energia (zgaśnie silnik) - samochód

stanie w miejscu (samochód jest zawsze symbolem życia osoby śniącej).

Pobocze to jakby pobocze Twoich myśli.

Kompletnie nie wierzę w dosłowność tego co usłyszałaś od swojej mamy, że tutaj chodzi o wymianę - życie za życie. Podobnie traktuję możliwość jego śmierci.

Bardziej jestem skłonna przypuszczać, że martwisz się o coś w związku z młodszym bratem. Że w ogóle się martwisz - na przykład o przebieg ciąży, przy tym brat jest mały - i nakłada Ci się symbilika. W każdym razie, żeby nie przyszło Ci traktować tego snu, jak i wcześniejszego - jako ... nie wiem .... rodzaju przepowiedni?!

Tutaj zupełnie nie o to chodzi.

Jeżeli o cokolwiek to o Twój stan psycho-fizyczny. Musiz się sobą zając, uspokoić, wyciszyć. I przemyśleć to hamowanie. Myślę, że należałoby je zastosować, jeżeli sen faktycznie odzwierciedla Twój stan na dziś.