Mateistka Napisano 19 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2008 Znajdowałam sie w duzym domu, było w nim wiele pokoi i korytarzy, w jednym z nich ogladałam swoje slubne zdjecia, biała suknia itd chociaz postacie niezbyt rzeczywiste...byłam skłócona ze swoim mezem, którego miałam od niedawna...we snie była obecna moja mama, był poźny wieczór dlatego poszłam do niej do łozka ze wzgledu na to ze nie odzywałam sie ze swoim mezczyzna...połozyłam sie z nia..jednak po krótkiej chwili uswiadomiłam sobie ze nie tutaj jest moje miejsce ze musze wrocic do niego ze go kocham i ze chce sie z nim jak najszybciej pogodzic..weszłam do pokoju, lezał w łozku, połozylam sie obok niego, nie chciał ze mna rozmawiac nie wykazywał zadnej inicjatywy, wyszedł z pokoju zostawił mnie sama, chciałam pobiec za nim, jednak nie mogłam poniewaz wszystkie drzwi w tym pokoju były bez klamek, czułam sie bardzo samotna i uwieziona w pewnym sensie..prosze o interpretacje..dodam tylko ze w swiecie realnym nie mam meza... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateistka Napisano 19 Lipca 2008 Autor Udostępnij Napisano 19 Lipca 2008 Mialam pewne problemy rodzinne, pewne zalamanie emocjonalne, musiałysmy z mama same sobie poradzic z pewna kwestia i nie bylo nam latwo...byc moze cos w tym jest...Nashiro ale nie widzisz w tym snie jakiejs przestrogi?? zastanawiaja mnie te slubne zdjecia i maz...hmm...a moze doszukuje sie "dziury w całym" obecnie jestem w zwiazku, bylo rozczarowanie z jego winy, ale dalismy sobie druga szanse.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi