szaffka Napisano 2 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2010 Chciałam prosić o interpretację snu który bardzo mnie zaintrygował. Może najpierw napiszę kilka słów o sobie bo może to pomoże w interpretacji. Studiuję zootechnikę spec. hodowla zwierząt. Zwierzęta kocham od dziecka. W przyszłe wakacje planuje odbycie praktyk w miejscu o którym marzyłam ale nie sadziłam że się tam dostanę. Jestem w stałym związku ale ostatnio mamy trochę napięć. Głównie chodzi o samochód. On od pół roku zbiera pieniądze liczy każdą złotówkę i godzinami siedzi na allegro. Ja się wściekam że mnie olewa i marnuje czas na oglądanie setek dla mnie takich samych samochodów. Sen zaczynał się na jakimś jakby ranczu. Była tam jakaś sala w której była impreza. Na imprezie byli moi znajomi z podstawówki gimnazjum i liceum ale dokładnie tacy jakich ich zapamiętałam czyli krasnale z podstawówki i wielkie barany z liceum a wzrostowo pomiędzy nimi ludzie z gimnazjum. Wszyscy świetnie się bawili a ja w tym czasie czyściłam białego konia który miał potem ciągnąć bryczkę i dostałam polecenie żeby był nieskazitelnie czysty. Ale koń jak na złość stale się brudził. Bardzo mi na tym zależało bo miałam dostać z tego miejsca opinię która miałam przesłać do miejsca praktyk. W tym czasie mój chłopak na czworakach szukał drobniaków wokół mnie i strasznie mnie wkurzał bo mi przeszkadzał. Gdy w końcu przyszedł czas podpięcia konia do bryczki okazało się że jest tak ciemno że i tak go nie widać więc jego właściciel obwiesił go całego lampkami choinkowymi tak gęsto i tak ciasno że koń nie mógł się ruszyć jakby był wyrzeźbiony z jednego kawałka drewna i szybko się przewrócił. W tym czasie mój facet szukał drobnych już nawet pod podwieszanym sufitem. Część druga snu zaczyna się gdy wracamy z tej imprezy prosto na egzamin z chemii (rok temu go nie zdałam). O dziwo mój chłopak studiuje ze mną i też idzie na ten egzamin. Po drodze spotykamy również 3 dziewczyny których bardzo nie lubiłam i którym daleko jest do studiów. Egzamin jak to egzamin kartka z trudnymi pytaniami. Nagle babka która prowadziła egzamin oznajmiła że mamy 5 minut przerwy na dowiedzenie się jakie są odpowiedzi. Szybko wybiegłam z zamiarem dostania się do innego budynku do takiego miłego pomocnego profesora (między budynkami jest spora przestrzeń ławki trawniki drzewka itp.) W śnie oba budynki były połączone ze sobą jakimś korytarzem jakby z takiej grubej folii i obu stronach tej konstrukcji były jakieś targowiska sprzedawcy wciskali mi jakieś bluzki piżamy bieliznę. a ja chciałam tylko jak najszybciej przebić się przez ten tłum. Na tym mój sen się urwał. Gdy go komuś opowiadam zawsze kończy się śmiechem a jedyna interpretacja jaka mi przychodzi do głowy to jakieś odzwierciedlenie wszystkich ważnych dla mnie rzeczy i spraw w jakiś bardzo pokręcony sposób. Jestem ciekawa czy ktoś da rade wyciągnąć z tego snu więcej bo jestem bardzo ciekawa ale nigdy się tym nie zajmowałam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.