sara13 Napisano 4 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2010 dziś w nocy miałam straszny sen około północy obudziłam się i do rana już nie spałam - byłam poniewierana , gwałcona , więziona , ubezwłasnowolniona - ktoś mnie więził i faszerował środkami farmakologcznymi , i gwałcił - moje ciało było martwe , nie mogłam się ruszać, nie mogłam mówić , nie mogłam krzyczeć , byłam leżącym naleśnikiem - ale miałam żywy mózg , myślałam, analizowałam , chciałam być uratowana , chciałam żyć - widziałam z daleka moją rodzinę - oni mnie szukali , oni czekali na mnie - ja wołałam ich myślami , ja ich widziałam , błagałam w myślach by usłyszeli moje myśłi - niestety ........... zostałam więźniem ..............swojego ciała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Napisano 4 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2010 Witam! Sen moze mieć dwojakie znaczenie badź jest połączeniem obu znaczeń naraz. Znaczenie 1) Nie akceptujesz swojego ciała - uważasz je za nie atrakcyjne (stąd ten gwałt), nie jesteś zadowolona ze swojej sprwności fizycznej (to jest ta nie możnośc poruszania się) powoduje to w tobie niśmiałość (nie możesz mówić) przez co czujesz sie na marginesie spłeczenstwa (nikt cię nie słyszy) Znaczenie 2) Robisz coś wbrew sobie, tkwisz w sytuacji która jest sprzeczna z twoimi pogladami sytuacja ta może dotyczyć związku ale tutaj pewności nie mam moze to być również powiązane jakoś z twoją rodziną ale na te pytania musisz sobie soma odpowiedzieć. Pozdrawiam: Sławomir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sara13 Napisano 5 Listopada 2010 Autor Udostępnij Napisano 5 Listopada 2010 witaj , jeśli chodzi o pierwszą opcję możesz mieć rację , ale muszę to jeszcze kilka razy przeczytać , a nie mam siły , wróciłam do domu z pracy chora na amen , potrzebuję tych dwóch dni na sen , na leki , na odpoczynek i ciszę, - jeśli chodzi o twój drugi tok myślenia to może być strzał w dziesiątkę - bo tak właśnie jest, dziś z kolei obudziłam się o północy , szczękały mi zęby w gorączce - miałam sen , w którym stałam na progu slicznego małego domku , patrzyłam przed siebie , na las , jezioro , zachodzące słońce , a za moimi plecami ktoś grał na gitarze , pięknie grał ..... pozdrawiam ciepło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sara13 Napisano 6 Listopada 2010 Autor Udostępnij Napisano 6 Listopada 2010 przed chwilą obudziłam się zlana potem , śniło mi się ,że miałam głeboką ranę ciętą od łokcia aż do nadgarstka , nie czułam bólu widziałam tylko krew cieknącą na całej długosci rany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Napisano 6 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2010 A którą rękę miałaś rozciętą! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sara13 Napisano 6 Listopada 2010 Autor Udostępnij Napisano 6 Listopada 2010 próbuję sobie przypomnieć , patrzyłam w lewą stronę , widziałam wewnętrzną stronę ręki więc lewa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Napisano 6 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2010 lewa - to strona żenska bierna, uczuciowa ręka to "narzędzie pracy" to tak jakby jakieś sprawy uczuciowe przeszkadzały ci w życiu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sara13 Napisano 7 Listopada 2010 Autor Udostępnij Napisano 7 Listopada 2010 hm , czyli trzeba nauczyć się z tym żyć , bo zawsze będzie to elementem mojego życia - dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Napisano 7 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2010 Sny pokazują ci taką sytuację nie poto abyś z tym żyła ale poto abyś coś z tym zrobiła, przeanalizowała, zmieniła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sara13 Napisano 8 Listopada 2010 Autor Udostępnij Napisano 8 Listopada 2010 hm , wiesz ? jeśli żyjesz na przekór sobie bo tak trzeba , bo takiego życia oczekują od ciebie inni ludzie , bo wiesz że sam przeciwko całemu światu nie dasz rady , skoro kiedyś stało się coś co odmieniło całe twoje zycie ale nie mogłeś iść w tamtą stronę , skoro musiałeś zawrócić - a teraz musisz żyć tym życiem - a Ty napisałeś mi , że sny są po to by coś z tym zrobić , zmienić - a ja wiem że nie mogę zmienić - mogę z tym żyć - tak długo żyję na świecie , a tak dopiero niedawno zdałam sobie sprawę , że życie bajką nie jest - hm , a dziś śniły mi się wilki zamknięte w wielkiej klatce na polu pod lasem - .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Napisano 8 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2010 Bardzo dobrze! Las - to symbol naszej podświadomości, wilki pierwotnych leków i instynktów, klatka bez komętarza. Reasumując powoli wyganiasz swoję leki z głowy i zamykasz je w klatce czyli pod kątrolą. A jeszcze jedno są jeszcze inne kolory niż czarny. Pozdrawiam: Sławomir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sara13 Napisano 9 Listopada 2010 Autor Udostępnij Napisano 9 Listopada 2010 A jeszcze jedno są jeszcze inne kolory niż czarny. Pozdrawiam: Sławomir heh czarodzieju nigdy nie lubiłam czarnego - polubiłam dopiero w tym czarnym okresie życia - ale już nie ważne - najpiękniejsze są białe tulipany , konwalie , białe obłoki na niebieskim niebie i jasność słońca - a teraz zmykam - prawie nic nie spałam przez tę chorobę - brak mi już sił do walki , muszę się wyspać - ciepło pozdrawiam .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sara13 Napisano 17 Listopada 2010 Autor Udostępnij Napisano 17 Listopada 2010 witam miałam dziś sen - nie pamiętam dokładnie - spadał samolot -nie było dymu ani ognia tylko łagodne spadanie - rozbił się dziub - na srodku drogi - widziałam to - działo się na środku drogi między polami - dzwoniłam na policje , na pogotowie , żeby ratowali tych ludzi ............. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bzolak Napisano 18 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 18 Listopada 2010 jest jeszcze jedna opcja powinnas skupiac wieksza uwage na sfere umyslu. sluchac swoich przeczuc, skupic sie na duchowosci, a nie fizycznosci. to symbolizowalyby brak bólu oraz ta bezwladnosc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hotkot Napisano 18 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 18 Listopada 2010 Witaj, w Twoim świecie wewnętrznym zdarzyła się jakaś katastrofa, która bardzo Cię poraniła i czujesz się umierająca, ledwie żywa. Pewnie ma to związek z jakimś wydarzeniem zewnętrznym, ktore bardzo przeżyłaś. Przypuszczam, że Towja choroba to pewnie depresja lub somatyzujesz, a to znaczy, że nie dajesz sobie sama rady. Idź do psychologa. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sara13 Napisano 19 Listopada 2010 Autor Udostępnij Napisano 19 Listopada 2010 Witaj, w Twoim świecie wewnętrznym zdarzyła się jakaś katastrofa, która bardzo Cię poraniła i czujesz się umierająca, ledwie żywa. Pewnie ma to związek z jakimś wydarzeniem zewnętrznym, ktore bardzo przeżyłaś. Przypuszczam, że Towja choroba to pewnie depresja lub somatyzujesz, a to znaczy, że nie dajesz sobie sama rady. Idź do psychologa. Pozdrawiam. hej - moja choroba to astma oskrzelowa - która ciągle trwa od miesiąca , brak siły , rezygnacja - w tej chwili ostre zastrzyki i kroplówki - fizyczne wykończenie ale już widać koniec , już widać światełko końca choroby powolutku - jeśli chodzi o katastrofę to fakt - pokochałam - chciałam być uczciwa , przyznałam się światu , a cały świat stanął przeciwko mnie- heh wysyłali mnie do psychiatry i psychologa , twierdzili , że to bardzo złe - miłość - ludzie którzy powinni stać murem za mną stanęłi przeciwko mnie - zrezygnowałam z miłości - żyję światem i życiem takim jakie oczekują odemnie moi "najbliżsi" - staram się byc szczęśliwa swoimi małymi szczęściami , ale miłość , pragnienie miłości która nigdy nie ujrzy światła dziennego bo .... obłęd w moim mózgu , wciąż mimo upływu lat nie potrafię się z tym pogodzić - wtedy stanęłam twarzą w twarz z wrogami , walczyłam , myśłałam że wystarczy bardzo chcieć by spełniać marzenia ......... nie wystarczyło , a ja nie potrafię sie pogodzić z tym , że się poddałam .......... do psychologa nie pójdę , jeśli sama sobie nie pomogę , nikt mi nie pomoże - dziękuję śłicznie kochani za te słowa , czasem czytam tu coś co jest tak oczywiste , a sama nie zdawałam sobie z tego sprawy - dziękuję ślicznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.