kompusia Napisano 7 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2010 Witam serdecznie, o ile jest to możliwe to prosiłabym o pomoc w interpretacji mojego dzisiejszego snu.. Jakbym miewała więcej takich snów to na pewno budziłabym się super wypoczęta:) Sytuacja miała miejsce na podwórku starego zakładu weterynaryjnego, gdzie z resztą dorastałam z całą grupą rówieśników. Czasami wracam w snach do tego miejsca więc nie jest to dla mnie senna nowość. Nowością jednak były ogromne rośliny, które kwitły między budynkami na placu i ogromna ilość kolibrów, które żywiły się nektarem z tych kwiatów. Jedne zawisły w powietrzu tuż przy rozkwitniętym kwiatostanie a drugie gdzieś odpoczywały przyczepione do ścian budynków. Ogromna paleta kolorów na skrzydełkach tych małych ptaszków.. sen potem przekształcił się wędrówkę a raczej rejs zwykłym jachtem po jakimś ogromnym rozlewisku.. gdzie po drodze spotkałam ludzi ( w życiu realnym mi znanych) ale we śnie nie , ubranych na głowie w przedziwne ogromne czapki z egzotycznych równie kolorowych kwiatów co miało symbolizować ich status społeczny..tych, których spotkałam byli widać po okryciu głowy na wysokich stanowiskach. Byłabym bardzo wdzięczna jakby komuś udało się wyjaśnić o co mogło w tym wszystkim chodzić Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Napisano 7 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2010 A czy mogłabyś nam napisać coś o sobie a w szczególności o twoim zyciu uczuciowym bo moim zdaniem ten sen tego dotyczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kompusia Napisano 9 Listopada 2010 Autor Udostępnij Napisano 9 Listopada 2010 Hmm...jest mało skomplikowane ponieważ jestem od jakiegoś czasu tzn.ok roku "singielką", a i nawet jak byłam w związku to nie potrafiłam obdarzyć tego człowieka miłością..obecnie jestem sama, głównie przez to czym się w życiu zajmuję (faceci z reguły nie lubią samodzielnych, mocno stąpających po ziemi kobiet)..jakoś nie mam szczęścia, jak już mi na kimś zależy- a rzadko się to zdarza to osoba ta jest poza moim zasięgiem (albo w związku małżeńskim, albo po prostu się mną nie interesuje).Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Napisano 9 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2010 Twoja dopowiedź jest najlepszą interpretacją gdyż kwiat symbolizuje płodność, gotowość na przeobrażenie się w owoc miłości a koliber i jego "zaloty" do kwiatu to typowy obraz ........... (cenzura). Kolorystyka snu wskazuje na pragnienie wyniosłego pieknego uczucia nisącego dużo cipeła i czułości. Statek na wodzie coż to Ty i twoje pragnienia (woda symbolizuje uczucie ) a egzotyczni ludzie to trochę takie pragnienie "księcia z bajki" ale bardziej realnego czyli normalny ale romantycznym usposobieniem ( to te kwiaty na głowie) zaś ich wyższy status społeczny ja bym nazwał " żeby było o czym z nim pogadać a nie tylko o samochodach i meczu" Pozdrawiam: Sławomir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kompusia Napisano 9 Listopada 2010 Autor Udostępnij Napisano 9 Listopada 2010 rzeczywiści sny to odzwierciedlenie naszych ukrytych pragnień.. a ja myślałam,że czeka mnie daleka podróż mam pytanie ..jak dochodzi się do takiej wprawy w interpretacji snów?..czy to bardziej hobby jak rzemiosło? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Napisano 9 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2010 Trudno nazwać to rzemiosłem a jak na hobby to też jest to dziwne ja to nazwałbym rozmową z podświadomością. Im więcej snów analizuje tym lepiej sie pozanjemy ja ucze sie jej języka (podswiadomości) zaś ona pokazuje mi coraz wyraźniejsze obrazy z których mozna coś wyczytać. Z chwilą kiedy zaczynamy sie zastanawiać nad symboliką naszych snów i szukamy ich zanzczenia zaczynamy naszą podróż w świat symboli a jest to świat piękny i kolorowy jak te twoje kolibry. Pozdrawiam: Sławomir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość sheina Napisano 9 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2010 piekny sen wiesz.. sama zwrocilam uwage na niego.. oby wiecej takich barwnych.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kompusia Napisano 10 Listopada 2010 Autor Udostępnij Napisano 10 Listopada 2010 ah...mój senny świat jest bardzo bogaty, często budziłam się z nostalgią,że sen się skończył a mógł trawać dalej bo był piękny:)..malo tego swego czasu miałam sny prorocze ale to odeszło jak na razie bezpowrotnie ;< mimo wszystko dziekuje za zainteresowanie i interpretację mojego snu:) dziekuję ślicznie ps. często doszukuję się podtekstów z moich snów ale czasami nie radzę sobie z interpretacją , a ten sen był bardzo intrygujący Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kompusia Napisano 10 Listopada 2010 Autor Udostępnij Napisano 10 Listopada 2010 ps. czy w odniesieniu do snu mogę jeszcze o coś spytac? wierzę w świat mistyczny, magiczny bardziej niż w cokolwiek innego duchowego (mam tu na mysli religię)..moze przykre dla niektórych ale dla mnie prawdziwe.. nie wiem co myślec a chciałabym aby ktoś mnie troszkę nakierował..oczywiście chodzi o nieogarnięcie uczuciowe:) jest mężczyzna , którym się interesuję ale już na początku znajomości popełniłam fall-start(jak zwykle chciałam pokazać,że żaden facet mi nie podskoczy i bez nich daje sobie doskonalę radę)..głupia sprawa , szkoda nawet tłumaczyć szczegóły..jednak myśl o niem nie daje mi spokoju, mamy super kontakt ale z jego strony sprawa jest jasna.. jak to odkręcić oczarować go, zaczarować ?chyba bardzo bym chciała tego dokonać i aby sprawy sie odwróciły.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawomir Napisano 10 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2010 To juz pytanie nie do mnie, to powinna ci podpowiedzieć jakaś kobieta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
królewna śnieżka Napisano 13 Listopada 2010 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2010 (edytowane) pomyśl w czym on jest dość dobry, wymyśl czy jest coś pseudopilnego w czym mógłby ci pomóc, zadzwoń lub spotkaj się i poproś o pomoc, ale zrób to zalotnie, ale nie natarczywie i tak żeby on się domyslił, że wcale nie chodzi o pomoc. Musi to być coś przy czym może się przed Tobą popisać - naprawa auta. pomoc w tłumaczeniu, pomoc w egzaminach, problem na dysku komputera - tylko nic infantylnego, gdzie od razu się wie, że nie jest problemem. W trakcie pomocy wyglądaj i pachnij wystrzałowo (tylko bez przesady). Jak się nie domyśli - cóż może za mało inteligentny dla Ciebie. Jak się nie domyśli - przynajmniej sprawisz mu przyjemność. Jak nie będzie chciał pomóc - znaczy, że nie wart twojego zachodu. Mężczyźni zasadniczo lubią ratować kobiety i ta metoda się sprawdza- kiedyś chciałam naprawdę pomocy i nawet sobie nie zadałam trudu, żeby zrobić makijaż i wystąpiłam w pierwszym powyciąganym swetrze jaki znalazłam w szafie - no cóż a on i tak sobie pomyślał i był problem;) Podejrzewam, że kobiety rzadko proszą mężczyzn o pomoc wprost i to daje do myślenia. Edytowane 13 Listopada 2010 przez królewna śnieżka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.