Ciąża, śmierć, łzy.

Widzę moją siostrę, która jest już w zaawansowanej ciąży, ale wiem, że jak tylko urodzi dziecko to ona umrze. Wszyscy mnie przekonują, że będzie dobrze. Raz jestem w pokoju, a siostra leży na łóżku, a raz jestem na podwórku. Moja siostra urodziła syna i umarła, ale ja tego nie widzę tylko wiem o tym. Dziecko jest w dobrym zdrowiu. Jest mi strasznie przykro z powodu jej śmierci i ciągle płacze, mama mnie pociesza, mówi, że siostrze jest teraz dobrze i żebym nie płakał, szwagier mówi, że nic się nie stało, bo moja siostra jest teraz w lepszym miejscu i najważniejsze, że dziecko jest zdrowe. Nikt nie płacze, tylko ja. W końcu słyszę głos mojej siostry ale jej nie widzę, widzę niebieski obłok w środku którego jest bardzo jasna poświata i za chwilę pojawia się w niej siostra i mówi do mnie, żebym się już nie przejmował bo jej tutaj jest dobrze.

Po tym jak to powiedziała to się przebudziłem i miałem łzy w oczach. Nie pamiętam dokładnie miejsc w których byłem, pamiętam, że raz byłem w pomieszczeniu a raz na zewnątrz.