Skocz do zawartości

śmierć nieznajomego chłopca


kama_114

Rekomendowane odpowiedzi

Śniło mi się, że wracałam ze szkoły do domu, mieszkam w bloku na 3 piętrze. Świeciło słońce, pogoda była piękna. Gdy zbliżałam się do klatki zobaczyłam, na parterze , że pewien chłopiec, którego pierwszy raz widziałam (w moim wieku) ma odsłonięte zasłonki, rolety. Miał w swoim pokoju duże okna i coś śpiewał. Miałam przeczucie, że coś mu dolega. Nawet przez chwilę chciałam komuś powiedzieć o moich odczuciach, ale dałam sobie spokój. Potem znowu wracałam ze szkoły. Wszystko tak samo jak wcześniej, tylko pogoda już nie taka piękna i tym razem chłopiec nie śpiewał, tylko bardzo głośno słuchał muzyki. Znowu obojętnie przeszłam, szłam na górę do swojego mieszkania z mamą, kiedy jakiś starszy pan będący kimś w rodzaju psychiatry (budził sympatię) powiedział, że ktoś w tym bloku jest chory i chce odebrać sobie życie i że musi mu szybko pomóc, zapytał, czy wiemy kto to. Ja bez wahania odpowiedziałam, że to ten chłopiec z parteru. Nagle mama spytała, skąd wiem, a ja odpowiedziałam, że miałam takie przeczucie i było mi wtedy wstyd, nie wiem czemu. Potem wszyscy biegiem pobiegli do jego mieszkania na parterze (w tym jego rodzice, których też pierwszy raz widziałam, pojawili się nagle). Czekałam na klatce, a oni weszli do środa i ujrzeli martwego syna, popełnił samobójstwo. Coś wspominali, ze trzeba wziąć zwłoki i coś z nimi zrobić, ale nie pamiętam dokładnie co.Rozpaczali. Potem widziałam placyk nie daleko mojego domu, na którym leżało jego ciało. Rodzina stała obok, rozpaczali, ale już troszkę mniej. Potem nagle jego ciało zniknęło stamtąd, a w miejscu, gdzie było była krew układająca się w kształt jego ciała. Nagle byłam na tym placyki z moimi koleżankami. Podeszłam do śladu z krwi, a na nim była jakaś niebieska gęsta maź, Była to bilurbina, albo biliburbina (powiedziała mi koleżanka). Nie wiedziałam co to, ale wzięłam trochę na palec, po czym szybko to wytarłam o trawę. Sen się wtedy skończył

 

 

Proszę o pomoc w interpretacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...