dmytranka Napisano 12 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 (edytowane) Sen był tak wyraźny, jak rzadko. Byłam z mężem na targu, w jakimś zaułku, wąskie uliczki, stare kamienice. Podeszła do nas kobieta,powiedziała mi, że w tym domu na górze mieszka wróż, który chce mi coś powiedzieć. Zgodziłam się i poszłam z nią. Powiedziała, że opowie mi o całym życiu lub konkretnej osobie, ale zapłacić mam mu tylko raz. Weszłyśmy do tej kamienicy, w środku było dużo wąskich korytarzy, białych, ściany były jak lepione, jak mury greckich domków. Wszędzie pod ścianami siedzieli lub klęczeli ludzie, smutni, ubrani na czarno, tacy jacyś beznadziejni. Kobieta powiedziała mi, że to żałobnicy. Kluczyła różnymi przejściami i pamiętam, że pomyślał, że za chwilę pewnie będzie ten motyw, którego w snach nie lubię - wąskie, ciasne wyjście. Przez owalny otwór w murze weszłam do jakiegoś przedsionka i zobaczyłam, że kobieta znika w szczelinie w której są schody do góry. Zawołałam za nią, że nie pójdę tamtędy, nie będę się przeciskać. Wszystko działo się szybko, odwróciłam się w stronę tego otworu w murze, ale on był już bardzo mały, kobieta zatrzymała się na tych schodach i krzyknęła coś do mnie, wtedy cały to pomieszczenie wypełniło się światłem. W sumie światłością, od jej strony w moją, poczułam fizycznie takie uniesienie, jak na karuzeli lub w windzie, jakby coś uniosło mnie i zakręciło. Pamiętam, że pomyślałam, no to teraz koniec tego snu, muszę go zapamiętać. Nie czułam niepokoju, byłam zadowolona, że postawiłam się tej kobiecie i odmówiłam wejścia wyżej. Dziwne wrażenie robiła na mnie ta wszechobecna biel na ścianach i podłodze. I ci dziwni ludzie, tak przygnębieni. Szczerze mówiąc - jestem teraz zaniepokojona. Próbowałam sama szukać interpretacji poszczególnych symboli, ale poddałam się. Proszę o pomoc. Edytowane 12 Grudnia 2010 przez dmytranka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aurentyna Napisano 12 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 A masz do podjęcia jakąś ważną decyzje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dmytranka Napisano 12 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 hmm, żadnej ciężkiej chyba nie. Planuję założenie jednoosobowej firmy, ale nie czuję lęków z tym związanych. Mam nadszarpnięte stosunki ze starszą siostrą, namotała w moich stosunkach z jedną znajomą, teraz jej głupio więc - jak to często bywa - się obraziła na wszelki wypadek Zdumiała mnie ta światłość, taka mleczna, i to uczucie uniesienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aurentyna Napisano 12 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 może uniesienie to bedzie cos takiego ze poczujesz sie dumna kiedy twoja siostra przyzna sie do bledu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RedaktorA Napisano 12 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 dość pozytywny sen, byłby bardziej gdybyś podążyła w górę. otoczenie żałobników przypomina dawny żal i poczucie straty które się ciagle w Tobie tli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dmytranka Napisano 12 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 a to by było nawet celne RedaktorzeA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.