_Adam_ Napisano 14 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Sen zaczął się że byłem u wuja (rolnika) w domu z rodzicami na kawie tak jak to czasem się spotyka i była chyba już noc ale światła były zagaszone więc było trochę ciemno (ciemnica jak w średniowiecznym zamku...) w pewnym momencie przebiegł koło mnie wuja i powiedział: -Bierz mamę przyszedł Pan wtedy szybko w ziołem poprowadziłem babcie przed siebie by uciec i wtedy jakby był zupełnie inny układ mebli pokoi i gdzie indziej były schody bo powinniśmy wejść przez drzwi kuchni do salonu a tam schody, im wyżej szliśmy tym było ciemniej (schody były zakręcone w lewo) i tam podeszliśmy do drzwi (powinny tam być normalne drzwi a było małe przejście...) od strychu po lewej babcie próbowała trafić kluczem w dziurkę ale było strasznie ciemno ja się wtedy zorientowałem ze jednym okiem jakbym widział gorzej mniej wyraźniej ale jasno i wszystko widziałem jak by było trochę światła (było to prawym okiem które mam chore), w ziołem klucz po cichutku trafiłem w dziurkę i okręciłem babcia popchnęła drzwiczki i szybko weszła wtedy tak jak by nawet pobiegła gdzieś na koniec strychu za rozwieszone ubrania ze mi znikła z oczu (to było tak jak by była do tego przyzwyczajona, a ona normalnie to zawsze powolutku, jest stara i schorowana) a ja przeszedłem przez ten otwór do połowy i w pasie się zaklinowałem (dziwne bo jedyne co blokowało to chyba tylko kości...) ale jakoś zdążyłem się przecisnąć (słyszałem ze tu już idzie wuja z jakimś facetem) szybko zamknąłem drzwiczki ale z tej strony nie było zamka wiec oparłem się o drzwiczki i pilnowałem wtedy się zorientowałem ze nie mam okularów ze mi spadły przed drzwiczkami ale już byli na schodach. Po chwili weszli cały czas o czymś rozmawiając i jak weszli ten "Pan" rozejrzał się do okola i chciał odejść jak zobaczył moje okulary podniósł je i spytał z skąd a wuja odpowiedział: -a jakiś zboczeniec nam podrzucił wtedy je odłożył i chciał iść ale jednak się rozmyślił wziął je i powiedział: -nawet ładne okulary a miałem kupić nowe wuja na to -tylko proszę ich nie zgubić i wizą zdjął stare dał wujowi (wuja je założył) i ten "Pan" jakby się przeglądał w lustrze na ścianie obok drzwiczek na strych -bardzo fajne wezmę je a wuja na to od powiedział jak jakiś podwładny -dziękuje, dziękuje Panu i zeszli na dół (koniec snu) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Adam_ Napisano 14 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 A za pomniałem jeszcze wspomnieć ze na tym strychu było jaśniej jakby z przez dziury w dachu (których normalnie nie ma) wpadało światło było tam tak trochę szarawo a i odczuwałem tam coś w stylu lęku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Adam_ Napisano 15 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Teraz sobie jeszcze coś przypomniałem co pominąłem.. Nie wiem czy jest to ważne ale te drzwiczki na strych były zielone chyba z jakimś złotym wzorkiem a do tego ta futryna tego była jakby okrągła ale po bokach trochę taka hmm w kształcie oka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.