Karolciaaa127 Napisano 17 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2010 Śnił mi się dziwny sen. Pojechałam do babci i babcia zabroniła mi wchodzić do jednego pokoju, więc ja z siostrą tam weszłam. To był pokój cały z kamienia i był tam basen z zieloną wodą. wlazłyśmy do niego i znalazłyśmy się w jakimś wielkim zamku. W jednym z pokoi siedziała babcia i mówi do mnie: podaj mi różaniec z tej miski. Ja się odwracam, a tam stoi wielka, wąska szafka, a na niej wielka drewniana misa. Sięgnęłam do miski i wyciągnam z niej ten różaniec, ciągnę i ciągnę, bo on był strasznie długi, taki drewniany z koralików. Później były urodziny dziadka, już w normalnym domu babci, na kanapie stał tam wielki tort z napisem sto lat, cały był obity skórą taką jak meble. Mama podeszła i chciała sobie trochę ukroić i cały czas mówiła, że od tego przytyje, ale za każdym razem, kiedy kawałek odkroiła, to na jej talerzu zamieniał się on w babę ziemniaczaną. Później nagle z moją siostrą znalazłam się na boisku i grałyśmy w siatkę, było tam jeszcze dużo innych ludzi. Razem z nami w piłkę grała Doda, zrobiło jej się gorąco, zdjęła bluzkę i okazało się, że wcale nie ma takiego wydatnego biustu, i tylko nosi takie specjalne bluzki. Doda zaczęła rozdawać pamiątki tym ludziom, którzy grali w siatkę, mi dała na pamiątkę papierek po witaminie C. Czy ktoś podejmie się tego niewykonalnego zadania, i powie mi, o co w tym chodzi? Możecie nie wierzyć, ale codziennie śnią mi się takie durne sny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.