pomiatana Napisano 22 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2010 Cześć miałam dziasiaj bardzo dziwny sen... Najpierw uciekałam przed jakimiś ludźmi(głównie byli to mężczyźni) i schowałam się w stajni, gdzie na sianie spała moja córeczka. Owinęłam ją w znaleziony różowy koc, lecz nie starczył żeby całą ją okryć. Wzięłam ją na ręce i odbiegłam od stajni za garaż, gdzie spotkałm mężczyznę( pamiętam, że to był napewno ktoś z rodziny) kazał wsiąść mi z dzieckiem do samochodu, którym kierowała jakaś kobieta(wydawało mi się że ją znałam) był tam też mój mąż siedział obok mnie. Zapięłam się pasami, nadal tzrymałam dziecko na rękach nie oddałam jej nikomu nawet na chwile. Kiedy ruszyliśmy zaczęła napływać z każdej strony brudna, mętna woda(bardzo szybko). jechaliśmy jakąś wąską asfaltową drogą i widziałam jak woda wszystko zalewa, a kierowca przyspieszył. Pamiętam, że krzyczałam żeby zwolnić i nadle drodza się skończyła a my wylądowaliśmy na łące pełnej wody. Samochód odrazu zaczął tonąć,a ja nie mogłam odpiąć się z pasów( nikt mi w tym nie pomagał) woda wdarła się do środka i nadle znalazłam się wraz z dzieckiem w pobliskim domu, który był w białym kolorze i patrzyłam na tonący samochód z pasażerami. Nie wiem, co to wszystko razem znaczy. Proszę o pomoc w interpretacji tego snu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.