proszę o jakąś wskazówkę bądź interpretację....

Miałam dziwny sen... już dawno, lecz męczy mnie jego interpretacja do dziś.

Jeśli ktoś wie cóż może oznaczać będę wdzięczna za podpowiedź.

Śnił mi się mój ślub z chłopakiem (z którym wtedy byłam). Ubrani byliśmy jak na ślub, byli goście, ksiądz, światła i muzyka.

Staliśmy na ołtarzu patrząc na siebie i prawie już składając przysięgę...

W jednej chwili ja przeleciałam do ławki na końcu widząc nadal siebie na ołtarzu przy przyszłym i księdzu.

Stałam i się przyglądałam. I to co najważniejsze.... Komunia Św. z zawrotną prędkością przybliżała się do mnie, im bliżej tym była bardziej czarna.... obudziłam się....

Proszę o interpretację, bo naprawdę to był dziwny sen, który zapamiętałam i nie wiem co mógł oznaczać. :shocked:

Pozdr.