Gość Vanilia22 Napisano 31 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 31 Lipca 2008 To był niezwykły sen przesycony symbolami. Śnił mi się teatr trochę wyglądający jak sala balowa. Byłam tam scena, w której grano 4 podstawowe sztuki Szekspira. Sala była pełna ludzi ze świata biznesu jak i tych naszych aktorskich gwiazdeczek. Komentowano tam kto jest dobrym człowiekiem i co na co zasługuje. Kamera pokazywała tych omawianych a światło sceniczne specjalnie oświetlało daną osobę. A wszystko to było w ruchu i niezwykle dynamiczne. Ludzie tańczyli na scenie rozgrywały się najważniejsze sceny aktów. Wszędzie panował ruch i dynamizm. Potem scena mojego snu przesunęła się poza salę. Tam na ścianie wyrzeźbieni była para królewska. Nie wiem dokładnie kto ale pamiętam, że nasi pierwsi królowie polscy. I miałam wrażenie, że oni żyją. Że nie mogą spocząć w pokoju. Są na granicy zbudzenia. Bo nie mogą patrzeć na to co się dzieje i chcą zapanować nad tym chaosem i bałaganem w kraju. Chcieli wrócić. Nagle w Sali rozgrywały się sceny gdzie Szapołowska zaczęła recytować jakiś swój własny wiersz na temat Polski. Wyglądało to jak w telewizji. Klęczała i dramatycznie gestykulowała a jaj twarz specjalnie zasłaniała jakaś husta, która miała dodawać dramatu do tej sytuacji. Ona była w centrum reszta się przyglądała. Tak uważnie, że wszyscy zamarli. Przestano grać muzykę,. tańczyć i śpiewać. Wszyscy skupili się na niej. I wtedy zobaczyłam jak te rzeźby naszej pary królewskiej ożyły. Szczególnie królowa ze wzruszenia zrobiła się ciepła, zobaczyłam nawet jej bijące serce i piersi, które falowały jakby oddychała. Wyrywała się aby się zbudzić czułam, że bardzo tego chciała! Król nadal był niewzruszony i cierpliwie czekał na dalszą reakcję Sali. Słuchali dalej. I nagle ktoś w Sali krzyknął. Za Polskę! Za Polskę! I wszyscy wstali na baczność. Jakaś kapela zaczęła grać hymn polski. I ktoś krzyknął jakiś pewnie mężczyzna, że zrobimy wszystko aby było lepiej. Dosyć kłótni i chaosu! Słysząc to król i królowa wzruszyli się i uwierzyli zapewnieniom Sali. I poczuli, że tak będzie. Ich rzeźby szybko zmieniły się rzeźby mumi co zrozumiałam jako, że wrócili tam gdzie ich miejsce i przestali się martwić. Na ich miejscach pojawiły się wgłębienia. Nie wiem co myśleć o tym śnie. Nie mogę spać od jakiś dwóch godzin. Zastanawiam się nad każdym symbolem, sceną znaczeniem. Chodzi mi po głowie pewna myśl ale ciekawa jestem Waszych opinii. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Vanilia22 Napisano 31 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 31 Lipca 2008 A no tak masz całkowitą rację. Zacznę od tego, że sen wysnił mi sie po tym jak dowiedziałam się, że moja umowa zostanie przedłużona. Uspokoiłam się tym i nabrałam większej wiary w siebie. Inna sprawa, że ostanio na nic nie mam czasu.Teraz prowadzę szybkie tempo życia i jednocześnie załatwiam sprawy związane ze ślubem (Sala, orkiestra itd) Wiesz kaffko moja koncepcja jest trochę mieszana. Zastanawiam się czy nie jest czasem mieszkaniną teraźniejszośći (moje szybkie życie) z przyszłością (bal, wesele, uroczystość). Ale mam takie uczucie, że chyba bładzę z tą tematyką. To chyba tyle;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Vanilia22 Napisano 31 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 31 Lipca 2008 Dziekuję jestem pod wrażeniem. Generlanie ten sen mi miał uzmysłowic to o czym piszesz. Może zbytnio czepiłam się pewnej myśli i... ten idealizm to jak zwykle moja pięta.... no ale czas pokaże;-) Pozdrawiam i jeszcze raz wielkie dzieki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Vanilia22 Napisano 31 Lipca 2008 Udostępnij Napisano 31 Lipca 2008 ja zawsze mawiam czas pokaże;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi