Morelka Napisano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2010 (edytowane) Śniło mi się, że jestem w ciąży - dla jasności: mam 18 lat, nie mam chłopaka i nigdy nie byłam niczyją kochanką - i że byłam w szpitalu, na sali porodowej. Ciąża była wynikiem gwałtu - wiedziałam to, choć samego gwałtu nie pamiętałam. A z faktu, że będę miała dziecko, zdecydowanie się cieszyłam. Na porodówkę wezwały mnie lekarki, mówiąc, że już czas. Nie czułam, że to już czas, ale wierzyłam, że mają rację. Leżałam na łóżku i czekałam, kiedy wszystko się zacznie. W międzyczasie odwiedzały mnie inne młode, samotne matki i opowiadały, jak to było w ich przypadku. Wszystkie po prostu miały przygodę miłosną, a mnie było głupio, że myślą, że jestem taka, jak one - bo przecież moje dziecko było owocem gwałtu, a wcześniej nie miałam żadnego partnera. W pewnej chwili wyszłam do toalety - i tam spotkałam mojego nauczyciela, który od dawna mi się bardzo podoba. Nie wiedzieć, czemu, nagle zdałam sobie sprawę, że jest pierwszy dzień wakacji, a mój nauczyciel nadal jest w pracy. Zapytałam go, jak długo będzie jeszcze pracował, odpowiedział mi, że jeszcze tylko kilka dni. Zapytałam go wtedy, czy w takim razie nie zechciałby wpaść na moją salę następnego dnia, żeby zobaczyć moje dziecko - bo podobno wtedy będzie już po wszystkim. Mój nauczyciel uśmiechnął się szeroko i szczerze mi pogratulował. Cały czas jednak czułam, że stara się taktownie nie okazać swojej dezaprobaty dla tego, że dziecko będzie nieślubne - i rzeczywiście, po chwili zapytał mnie ostrożnie, co z ojcem mojego dziecka. Odpowiedziałam, że dziecko jest owocem gwałtu. Reszty snu nie pamiętam. Jak to można interpretować? Proszę o odpowiedź. Edytowane 29 Grudnia 2010 przez Morelka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.