Mój sen!

To było jakieś 3 dni temu.

Sen:

Szłam do domu od koleżanki. Był już wieczór. Mieszkałam obok takiego domu starego który miał coś ponad 100 lat. I zobaczyłam kilka duchów koło naszego płotu! Pobiegłam szybciej do domu mojego. Wchodząc od razu poszłam do siostry i rodziców. Powiedziałam im, żeby zadzwonili bo egorcyste. A moja siostra na to: dobrze, że się jeszcze przez ogrodzenie nie przedarli... I kilka wymian zdań nastąpiła. Jakieś dziwne zdarzenia nastąpiły.

Z pół roku temu z tamtąd się wyprowadziłam. Teraz mieszkam w innym miejscu. Ten sen tak mnie poruszył, że do dzisiaj prawie mdleję jak go sobię przypomianm. Ale ja nie jestem z tych słabych. Zawsze się śmiałam z takich snów... Ale teraz... Co on oznaczał?

Jak tam jeszcze mieszkaliśmy to faktycznie coś dziwnego się działo...

Czy możesz napisać co te duchy robiły koło tego płotu ?

Widzisz duchy są prawie wszędzie. W ciągu dnia tak jesteśmy zajęci ze ich wskazówek nie widzimy lub nie jesteśmy tego świadomi ze to ich sprawka.... dlatego przychodzą do nas we śnie. Mozę te duchy chcą ci coś powiedzieć/przekazać. Dlatego jest ważny każdy szczegół snu.

Tylko mnie przstraszyłaś :-(

wybacz mi nie o to mi chodziło. Wiekszą krzywdę zrobi zywy człowiek. I dobrze wierz o tym. po prostu moze duchy chcą abyś była ostrożna dbała o siebie. Bo dom/ płot to coś osobistego /prywatnego/ to twoje zycie + rodzina. Tak ja to rozumiem dlatego zadałam ci pytanie co duchy robiły przy płocie

Czołgały się, chyba płakały, nie wiem. Chodziły ogólnie.

Aha, i jeszcze jedno. Nawet nie wiedziałam, że mnie znają. Ja nawet nie wiedziałam, że tam są duchy!

Jeśli duchy cie znają i płakały. Przychodzi mi pierwsza myśl . ze ktoś z bliskich chce abyś była ostrożna w zyciu / martwi się/ Na pewno jest ktoś w twoim otoczeniu kto martwi o ciebie....

No jasne.. Ale najlepiej niech mi dadzą spokój!