Skocz do zawartości

prośba o zinterpretowanie snu.


coorba

Rekomendowane odpowiedzi

Siedziałam w magazynie.

Duży, przestrony, pełno w nim było półek - lub przegródek - między którymi wałęsali się ludzie. Równie dobrze mógł to być supermarket lub jeden z tych sklepów pseudospożywczych, jakimi dysponują CePeeNy. Osobiście odniosłam wrażenie, że była to ta ostatnia lokalizacja, jednak nikt nic tam nie kupował (a jedynie chodził i oglądał), więc umownie nazwijmy to magazynem.

Zaraz miał odbyć się tam koncert, wydaje mi się, że zespołu rockowego. Co ciekawsze, jego wokalistą - bądź też innym członkiem - miał być mój wieloletni przyjaciel, osoba niezmiernie dla mnie ważna.. i kompletne beztalencie muzyczne. Siedzieliśmy między dwoma półkami/przegródkami i rozmawialiśmy - żartowaliśmy, albo przekomarzaliśmy się. Całował mnie - delikatnie, słodko; zupełnie inaczej niż robi to mój obecny partner - i to pamiętam najwyraźniej z całego tego epizodu. W międzyczasie minęła nas koleżanka jego młodszej siostry, patrząc na nas ze złością, a może skrępowaniem..

Nie wiem, jak znalazłam się na zewnątrz, ale mogłam z całą pewnością stwierdzić, że jestem na stacji paliw. Ciemnej, opustoszałej.. Może była to noc, może zmierzch, ale nie było strasznie. Wkoło parkowało sporo samochodów - jak to na stacji bywa - a między nimi znalazłam niemowlę. Sugerując się wyglądem zewnętrznym: sześciomiesięczne, choć całkowicie bezbronne i bezradne - nawet główki nie potrafiło trzymać samodzielnie w pionie. Nie pamiętam, czy leżało na ziemi, czy w samochodzie; wiem, że w pewnym momencie po prostu trzymałam je na rękach. Owinęłam je koszulą (wtedy była zdaje się biała i nie wiem, skąd ją miałam) i wyruszyłam na poszukiwanie jego rodziców.

Przechadzając się między samochodami z niemowlęciem zauważyłam kogoś siedzącego w czarnej (chyba) półterenówce. Podeszłam bliżej, aby upewnić się, czy nie wie nic o tajemniczym dziecku.. Mężczyzna (dodam, że mam niesamowite wrażenie, że był to Mariusz Pudzianowski - OK, to JEST dziwne).Nie wiedział, skąd wzięło się na parkingu "moje" niemowlę, ale wykazał wielką chęć do współpracy.

Niedaleko przechodziła jedna z pracownic CePeeNu. Rozpoznałam ją po charakterystycznym ciuszku. Krzyknęłam za nią i pobiegłam w jej stronę, jednak jej bardzo się śpieszyło. Nawet moje prośby o pomoc nie przynosiły większego skutku. Narastała we mnie złość i podirytowanie, a kiedy kobieta zamknęła mi przed nosem jakiś szlaban (czy inną barierkę), po prostu nie wytrzymałam. Nie wiem, co zrobiłam, ale kobieta w końcu zdecydowała się przejąć dziecko i zająć się poszukiwaniem osób za nie odpowiedzialnych. Przyjęłam to z olbrzymią ulgą.

Podałam jej dziecko (zawinięte w koszulę, która niezauważalnie stała się szara i - chyba - flanelowa) i.. jakież było moje przerażenie, gdy okazała się pusta! Gorączkowo rozejrzałam się dookoła - na szczęście niemowlę leżało na ziemi, tuż obok nas. Nie płakało i nie wyglądało na w żaden sposób skrzywdzone - chyba więc go nie upuściłam.

 

Byłabym bardzo wdzięczna, gdyby ktoś okazzał się na tyle miły, by ten sen zinterpretować. Jeszcze nigdy nie miałam snu tak wyraźnego, rzeczywistego i z taką ilością szczegółów.. Podejrzewam, że ma to coś wspólnego z sytuacją życiową, w jakiej się znajduję.. Niestety sama nie znam się na interpretacji snów i nie wiem, co z tym wszystkim zrobić.

Z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę ze sama bardzo dobrze zinterpretowałaś sen. Pisząc że ma to coś wspólnego z sytuacją życiową, w jakiej się znajdujesz. Bo ja bym napisała to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...