Yami Napisano 2 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Mianowicie, śniło mi się, że miałam coś w lewej części nosa. Myślałam, że mam katar i wyczyściłam nos wydechem, a okazało się, że z mego nosa coś wyskoczyło. Kiedy się przyjrzałam, były to małe dwa ptaszki. Pomyślałam, trzeba zabić, ale się opamiętalam - precież to stworzenia żywe, jaka różnica, że z mego nosa. No i one zaczęły się rozbiegać po całym pomięszczeniu, a ja się bałam, że stanie się im krzywda i chwytałam je pod jakąś misę. Potem jeszcze czułam, że w mym nosie coś nadal tkwi. Doszłam do wniosku, że "wówczas, gdy zasnęłam na trawie pod gołym niebem, to se jakiś ptak założył gniazdo i złożył jaja w moim nosie. I muszę się udac na prześwietlenie, żeby się dowiedzieć czy są tam jeszcze jakies pisklęta i co się w ogóle w moim ciele dzieje. Brr, okropne. Proszę o jakies pomysły co do znaczenia tego snu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.