greg0163970 Napisano 3 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2011 (edytowane) bardzo dziwny sen - zresztą ostatnio mam coraz dziwniejsze - juz w ogóle nie wiem o so chodzi :mrgreen: początek snu - kuchnia polowa, gotowanie jakiegos ciasta, sposób przyrządzania - chomiki zamkniete w glinianym naczyniu ugniataja ciasto , ale dalej biorę doo rąk jedno z naczyń, żeby wyjąć to ciasto i chomiki mi uciekają, ale ktos mówi, żebym ich nie szukał, ze później sie nimi zajmie... no dobra - idę sobie do baru, gdzie jest grupa osób, wszyscy na cos czekamy... przychodzi kilku facetów puscic totka - smiejemy się z nich, że i tak nic nie wygrają, ale gość odbiera jakąś większą sumkę - jakby trafił 5 w lotto po pewnym czasie właściciel baru zniecierpliwiony czymś - wyprasza wszystkich na zewnątrz - ja biorę klucz i zamykam drzwi - tamten facet zostaje wewnątrz... czekając przed barem ide do kiosku po fajki, w momencie gdy odchodziłem od kiosku cos mnie zainteresowało i zacząłem sie temu przygladać - podziwiać, gdy wróciłem pod ten bar - wszyscy byli zniecierpliwieni, że tak długo mnie nie było kolejna część snu - jestem na jakiejś działce budowlanej - moim zadaniem (razem z paroma innymi osobami) było nanoszenie ziemi na jakąś dziwną konstrukcję - po usypaniu ziemi - wystawały z niej słupki - tak jak paliki pod pomidory tyle pamiętam - tyle zdążyłem zapisać po przebudzeniu - i o so chodzi??? Edytowane 3 Stycznia 2011 przez greg0163970 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 4 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 No tak, specjalnie przygoniłeś mnie tutaj, niemal wygiągnąłeś z "wyrka".. a w tytule piszesz "specjaliści"? Co do snu, zaczyna się w kuchni polowej (normalny widok dla żołdaków na froncie), a kończy na działce budowlanej - wychodzi na to, że albo Twoje życie ulega stabilizacji, albo takowej oczekujesz... dodatkowo "orzesz, siejesz, uprawiasz..." (metafora tego wszystkiego co może symbolizować przyszłe plony - w tym wypadku pomidory ze snu) - z gróbsza to oznacza Twoje plany na przyszłość i juz jakis zarys ich realizacji (nanoszenie żyznej ziemi?), po to, by czerpać z tego korzyści. Sprecyzuj czy ciasto faktycznie było gotowane, czy pieczone? - to jest bardzo istotne Moim zdaniem chomiki reprezentują kogoś, kto się kiedyś czymś zajmował - a Ty jakbys przejął po nim schedę (ciasto ze snu) - najczęściej takie sytuacje są w sferze zawodowej ale nie koniecznie tylko w tej. Normalnie bar to miejsce gdzie się można zrelaksować - a ponieważ trzeba było go opuścić, a nawet zamknąć, dodatkowo poszłeś do kiosku i spory czas Cię nie było - mozna wywnioskoważ, że ostatnio mogłeś odczuwac dość duże napięcie i tego relaksu od szarej codzienności trochę Ci brakowało. A co to była za rzecz/osoba której się przygladałes? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
greg0163970 Napisano 4 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 (edytowane) Co do snu, zaczyna się w kuchni polowej (normalny widok dla żołdaków na froncie), a kończy na działce budowlanej - wychodzi na to, że albo Twoje życie ulega stabilizacji, albo takowej oczekujesz... dodatkowo "orzesz, siejesz, uprawiasz..." (metafora tego wszystkiego co może symbolizować przyszłe plony - w tym wypadku pomidory ze snu) - z grubsza to oznacza Twoje plany na przyszłość i już jakiś zarys ich realizacji (nanoszenie żyznej ziemi?), po to, by czerpać z tego korzyści. dokładnie tak Sprecyzuj czy ciasto faktycznie było gotowane, czy pieczone? - to jest bardzo istotne ani jedno ani drugie - to chomiki w środku w tym garnku urabiały to ciasto Normalnie bar to miejsce gdzie się można zrelaksować - a ponieważ trzeba było go opuścić, a nawet zamknąć, dodatkowo poszedłeś do kiosku i spory czas Cię nie było - można wywnioskować, że ostatnio mogłeś odczuwać dość duże napięcie i tego relaksu od szarej codzienności trochę Ci brakowało. ja to nazwałem barem- ale we śnie nie czułem tego, że to jest bar - raczej jakieś zwykłe pomieszczenie - ale ogólnie dobrze to zinterpretowałaś jednak zapomniałem dodać, że jak wróciłem do tego "pomieszczenia" to było zebranie i jak gość tłumaczył zasadę reakcji związków chemicznych podczas gotowania A co to była za rzecz/osoba której się przyglądałeś? to było coś zwykłego - jakiś facet bawił się z dziećmi i z psem - rzucali mu patyki i przytulali sie do niego, a mi z natury podobają się takie obrazki, dlatego stanąłem i patrzyłem w sumie dobrze to rozszyfrowałaś - ale chodziło o coś więcej - wczoraj otrzymałem bardzo dużo informacji dotyczących tego co sie wydarzy w tym roku w ciągu najbliższych kilku miesięcy - tylko z różnych stron i z różnych źródeł - ale łącząc to wszystko w jedną całość układa sie w idealny i bardzo prawdopodobny ciąg zdarzeń - powiem więcej - juz zacząłem realizować to "przeznaczenie" na ten rok - co ciekawe to życie wymusza na mnie podejmowanie konkretnych decyzji - a nie ja sam, a po drugie dostałem sygnał, że podążam dobrą drogą - tzn jestem zsynchronizowany ze swoim przeznaczeniem Edytowane 4 Stycznia 2011 przez greg0163970 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość winteer Napisano 4 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Wiesz, zebrania nie są organizowane ot tak sobie - zwykle po to by coś ustalić, obrać jakiś konkretny kierunek działań.. a skoro to o gotowanie chodziło... Sztuka gotowania to nie tylko wrzucanie składników w odpowiedniej kolejnosci i proporcji, to rówież wiedza na temat tego jakie procesy chcemiczne zachodza podczas gotowania, pieczenia... to tez wiedza na temat tego dlaczego jedne składniki "gryzą" się z drugimi... Gdyby sen śnił się mnie - to reakcje związków chemicznych podczas gotowania odniosłabym do zmian zachodzących w moim wnętrzu. A dalej, to w tym kontekście - chomiki miałyby takie znaczenie, jak ludzie postronni próbujący mieć wpływ na Ciebie (Twoje mysli, odczucia..)... Obrazek faceta z dziećmi i psem - zwykle takie rzeczy robią ojcowie - tutaj musisz sobie na to sam odpowiedzieć na ile to jest istotne w Twoim życiu... a dalej idąc, bezpardonowo zapytam: chcesz bawić się z dziećmi i rzucać patyki psu? chcesz być na miejscu tego faceta? Greg - nie chodzi o to czy rozszyfrowałam to dobrze czy źle.. ogólnie dobrze się z Tobą rozmawia, bo dyskutujesz na temat swoich snów, nie wydajesz się kimś, kto czeka na gotowca instant. Nawet jak stanęłabym na uszach, to tak nadal to Twój sen a nie mój, to nadal Twoje życie a nie moje.... to Twoja interpretacja będzie właściwsza od mojej. Udanej synchronizacji Greg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.