bardzo proszę o pomoc.

Witam. A więc zdecydowałam się tu opisać swój sen tylko i wyłącznie z tego powodu, że czuje dziwny niepokój. Zazwyczaj sny nie wywierają na mnie wiele emocji, rzadko kiedy pamiętam je dokładnie a tymbardziej bardzo rzadko się nad nimi zastanawiam mimo iż są najróżniejsze. Jednak mój wczorajszy sen wręcz przeciwnie i bardzo chciałabym wiedzieć co oznaczał - jeżeli oznaczał cokolwiek.

A więc początkowo był bardzo realistyczny... Jak to ja, goniłam po mieście załatwiając multum spraw... Mijałam wielu ludzi, jednak szczególnie zwróciłam uwagę na męzczyzne ubranego w czarną ramoneskę, miał dłuższe czarne włosy, grubszy, z plecakiem i wyraźnie obrysowanymi czarną kredką oczami. Przypominal jakąs gwiazde rock'a jednak wzbudził we mnie wewnętrznie obrzydzenie...Następnego dnia znów przypadkowo go spotkałam - uśmiechnął się na co ja zareagowałam śmiechem. Minął mnie w pośpiechu i szedł przed siebie. Szłam za nim przez jakis park gdzie było pełno zielonych drzew jednak ścieżka usypana była piaskiem... trudno było się nią poruszczać. Wolałam go, jednak on tak jakby mnie nie słyszał... Szedł dalej, coraz szybciej. W pewnym momencie miałam wrazenie, że straciłam go z oczu po czym znalazłam się na placu przy dziwnym budynku, który przypominał jakis potęzny uniwersytet. Wysokie mury, zbudowany z czerwonej cegły, czarny dach - miał odrobine gotycki wygląd. Odwróciłam się i zobaczyłam go na jakiejs scenie - przypominało to jakieś rozdanie nagród.. stał tam otoczony ludzmi ze zdeformowanymi twarzami, przypominajacymi diabły. Smiał się i robił mi zdjęcia. Uciekłam stamtąd.. Biegnąc po schodach mijałam mnostwo wyglądających tak ludzi... Na schodach (jakby słuzące za dekoracje) stały plomienie zrobione z tektury. Spadłam z tych schodów i obudziłam się w zakrwiawionej poduszce. Jednak to sądze wynik choroby i zwyczajny krwotok z nosa... Jednak zadziałało na wrażenia po takim śnie.

Witam!

Sen rzeczywiście niepokojący nie wspominając przebudzenia. W mojej interpretacji zwrócę uwagę na kilka moim zdniem ważnych symboli snu co może cie naprowadzić na jego prawdziwe znaczenie bo te znaczenie możesz znać tylko ty ze wzgledu na mozliowśc odniesienia do realnych wydarzeń w twoim życiu.

Załatwianie róznych spraw na "miescie" i mijanieludzi wskazuje że sen dotyczy znanego ci środowiska (może chodzić o kogoś z pracy ale tutaj brakuje mi wiedzy czy pracujesz, uczysz się itp.) Mężczyzna którego spotykasz jest główną postacia tego snu i to przed nim sen cie ostrzega. Ubiór wskazuje na to że może uchodzić za tzw: luzaka lub jeździ na motorze (to ta kurtka - sprawdziłem i teraz już wiem co to za kurtka romaneska). Kolor ubrania i włosy wskazuje że jest to postać raczej negatywna co dodatkowo potwierdza twoje odczucie co do tej osoby -obrzydzenie (czyli w życiu realnym poprostu go nie lubisz). Obrysowane czarną kredką oczy to jest taki znak szczególny to jest część tworzy która pozwoli ci go zidentyfikować. ten jego usmiech moze świadczyć o tym że jest tobą zainteresowany jako obiektem seksualnym zas twój śmiech swiadczy o tym że jakieś umizgi z jego strony już były ale spotkały się z twoją dezaprobatą. To że cie minoł i "uciekał" przed tobą moze swiadczyc o tym że odrzucenie bardzo go ubodło i ma do ciebie dużą urazę co potwirdza również piaszczysta scieżka i próba wołania go (to jest kolejne potwierdzenie że znasz ta osobę). Budynek z twojego snu moim zdaniem poprostu symbolizuje jakieś sprawy urzędowe lub coś związanego z oficjalnymi pismami, sprawami. To że znalazlaś się na placu świadczy o tym że bedziesz w centrum uwagi zaś ta scena za plecami wskazuje że cześć wydarzeń rozegrała się z atwoimi plecami zaś ich "prowodyrem" był ów mężczyzna. Robienie tobie zdjęć (symbol wskazujący na to że coś się pamieta, zapamiętuje na zawsze) i jego śmiech to taki rewanż za twoje odrzucenie i wyśmianie go. Ludzie o djabelskich, zdeformowanych twarzach może wskazywać że w swoją osobistą zemstę zaangażował inne osoby. Dochodzimy do sedna przekazu czyli sceny ze schodów - płomienie moim zdaniem to wypieki na twarzy zaś upadek ze schodów może wskazywać na ostrzeżenie przed złym tokiem zdarzeń, zdarzeń które mogą być dla ciebie nieprzyjemne.

Nie wiem czy sen opisuje wydarzenia z przeszłości czy przyszłości ale mam wrażenie że chodzi o wydarzenia które mogą mieć miejsce w niedalekiej przyszłości. Warto abyś sobie przeanalizowała czy to co napisalem ma jakikolwiek sens i jak coś powzieła kroki przeciwdziałające zbliżajacym się wydarzeniom.

pozdrawiam:

Sławomir

Dziękuję Panu bardzo za interpretacje... Szczerze mówiąc myślałam w podobny sposób, jednak była to moja pierwsza próba interpretacji snu.

Jak mam się do niej odnieść? Wierzyć w nią, zachować ostrożność czy po prostu puścić w niepamięć?

W Rzeczpospolitej Panów już nie ma wygineli z rąk chłopskich w 1945 r zaś na nowe pokolenie musimy jeszcze poczekać bo surdut pasuje dopiero w trzecim pokoleniu.

Zaś co do snu to ostrożności nigdy nie za wiele. Można oczywiście sprawdzić czy sen się sprawdzi lekceważąc ostrzeżenie ale czy napewno tego chcesz?

Pozdrawiam:

Sławomir

Sławku w takim razie... Uważam, że siłą rzeczy nie będę potrafiła zlekceważyć tego snu ze względu na to, że dosyć intensywnie o nim myślę. Czuję wręcz dziwny lęk...

Odbiegając od snu czy warto wierzyć w numerologię? Ostatnio wszędzie prześladują mnie te same liczby.

To trzeba sprawdzic co zanczą te liczby.