saritha_86 Napisano 6 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2011 Drugi sen tej nocy (a raczej pierwszy) był o kosmitach....I właśnie go sobie przypomniałam... Nie cierpię takich filmów wiec ich nie oglądam - więc nie mam pojęcia dlaczego mi się nagle coś takiego przyśniło... Widziałam ślub mojej sąsiadki (jest panną o rok starszą ode mnie). Widziałam gości i szkotów wśród tych gości (pomyślała złośliwie, że jak nie znalazła idioty w Polsce to poszukała jakiegoś naiwniaka w Szkocji). Wszystko działo się na podwórku. Był ładny słoneczny dzień. Zaczęłam liczyć te stoły za którymi siedzieli goście weselni (białe obrusy nakryte zastawą) i było ich mało bo powiedziałam coś, że z 47 gości ma tylko... i nagle to stoły zaczęły się mnożyć... (nakryte ale bez gości). Było ich wszędzie pełno... Cała łąka stołów. Potem znalazłam się sama na łące tylko że pełnej fioletowych i białych kwiatów po pas jak łany zboża. Prześliczny widok. Znalazłam się koło mojego strumyka (a raczej kiedyś nim był nim sąsiad go zasypał i zrobił z tego rurociąg) ale we śnie był piękniejszy niż był kiedyś w rzeczywistości. I wtedy znowu pojawił się jakiś szkot w kilcie. I chyba on zaczął się zmieniać w ufoludka (Pamiętam dokładnie taką trójkątną twarz i wielkie oczy). Powiedział mi coś w rodzaju, że są już na Ziemi i do roku czasu wszyscy się już o tym dowiedzą / przekonają. Ja się obudziłam przerażona... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.