gacus Napisano 9 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2011 Witam. Miałem dzisiaj dziwny sen, mianowicie śniło mi się, że umarłem. Pamiętam, że przybyłem do bram nieba, ale powiedzieli mi, że to nie jest miejsce dla mnie. Wylądowałem więc w piekle, które nie wyglądało tak jak sobie wyobrażamy. Było to wnętrze jakby kościoła, z ołtarzem i niekończącym się sznurem ławek. Usiadłem obok jakiejś dziewczyny. Rozpoczęła się msza. Potem nie pamiętam dokładnie co zrobiłem ale coś niezgodnego z panującymi zasadami i zostałem ukarany przez prowadzącego mszę. Karą był ślub z ową dziewczyną. Pamiętam nawet jak prowadzący mówił: teraz możesz pocałować pannę młodą. Następnie pamiętam, że wybuchła jakaś rewolucja. Grupa ludzi, w której byłem ja i ta dziewczyna postanowiła postawić się rządzącym. Nie przypominam sobie żadnych walk, ale wiem, że wygraliśmy. Sen kończył się tym, że ja i ta dziewczyna i jeszcze jakaś osoba wyszliśmy na powierzchnie ziemi. A wyglądało to tak, że przybiliśmy łodzią do jakiejś przystani. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.