Mój sen

Witam! Jestem przerażona. To co ostatniej nocy mi się przyśniło wywołało we mnie przerażenie i i wzbudziło zarazem ciekawość. Zadam na początku pytanie, które mnie nurtuje od wczorajszej nocy : co to ma znaczyć?!

SEn zaczyna się nagle , akcja jakby urwana a raczej jakbyśmy włączyli film od zatrzymanego wątku. Uciekam, szarpie się, krzyczę i widzę przed sobą kogoś-nie potrafię sprecyzować z kim mam do czynienia, jednego jestem pewna chce mnie zabić. Ma wspólnika, którego prosi o podanie mu palnika. Jest blisko.Wszystko dzieje się szybko. W ostatnich sekundach decyduję się nie oddychać-stwierdzam że lepiej jak się uduszę niż spalą mnie żywcem. Zatkam nos, sztywno trzymam usta. Uciekam nadal. Spoglądam a niebo- słońce przebija siędelikatnie przez mgłę, chmury. Odwraca się. Przy twarzy wybucha ogień z palnika. Padam na trawę. Mam na sobie długi czarny skórzanymęski płaszcz. Cała płonę. Powoli ogień przepala płaszcz. Krzyczę bezgłośnie. Nie udało mi się samej udusić. Płaczę. Czuję jak moje biodra zajął płomień. Budzę się.

Straszne! Pomóżcie mi zinterpretować sen. Czy ma jakieś konkretne znaczenie?