dk1990 Napisano 10 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2011 Śniła mi się śmierć kolegi z którym nie znałam się tak za dobrze tylko parę razy dłużej rozmawialiśmy natomiast nasze rodziny się ze sobą przyjaźnią. W tym śnie za to doskonale się rozumieliśmy, rozmawialiśmy tak jak chyba jeszcze nigdy do tej pory. Nie widziałam samej śmierci tylko po jakimś czasie dostałam wiadomość że on nie żyje.Gdy się tego dowiedziałam znalazłam się w kościele. Nie było tam trumny ani niczego takiego byli tylko jego rodzice którzy opłakiwali jedynaka jego rodzina, ja i moja rodzina.Ja nie płakałam na tym pogrzebie ale było mi bardzo żal tego że już go nie zobaczę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.