Gosiaczek_89 Napisano 31 Maja 2006 Udostępnij Napisano 31 Maja 2006 Dziewczyna mojego chłopaka, Dorota, za którą nie przepadam, szła korytarzem szkolnym (chodzimy do tej samej szkoły). Szła bardzo zapłakana z zakrytą twarzą ze swoją koleżanką, z którą mnie poznała. Po jakimś czasie szłam tym samym korytarzem z moją przyjaciółką, nagle koleżanka Doroty wzieła mnie za mojego krótkiego kitka i zaczęła mnie ciągnąć do tyłu. Gdy wyrwałam się z jej rąk, lekko podenerwowana, zmierzałam do celu, czyli do klasy pod którą miałam lekcje. Moja przyjaciółka nie wiem nawet kiedy znikła, a koleżanka Doroty znowu do mnie podeszła. Tym razem miała w ręku nożyce, duże nożyce ogrodowe. Obcieła mi mojego kitka, wtedy ja się zdenerwowałam i obciełam jej kitka, który był dość długi. I na tym koniec snu, proszę o interpretację... Z góry dziękuję =) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vio Napisano 31 Maja 2006 Udostępnij Napisano 31 Maja 2006 Włósy to pech, pokłucisz się z nią, albo coś gorszego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el argento Napisano 31 Maja 2006 Udostępnij Napisano 31 Maja 2006 Owszem, możesz się z nią pokłócić, ale włosy to nie jest żaden pech ?! Absolutnie. W tym wypadku jest to zbyt duże uproszczenie, dlatego jak najbardziej protestuję. [/code] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi