222 Napisano 12 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 Witam. Zapamiętałam tak oto dzisiejszy sen. Wydaje mi się on ważny. Jetem na randce z jakimś chłopakiem w parku. Siedzimy sobie na rozłożonym kocu pod drzewem. Jest jesień, gdzie wszystkie liście już pospadały. Piękna sceneria z tymi pomarańczowymi liśćmi. Gdzieś w oddali ktoś się kręcił, ale nie zwracałam na ten fakt uwagi. Gdy już sobie poszliśmy, wtedy to podszedł do nas jakiś chłopak przedstawił się- nie wiadomo po co. Zignorowałam go. Przyszłam do domu i czekałam na panią psycholog. Po jakimś czasie przyszła i usiadła w dużym pokoju. Nie wyglądała jak ona ( znam ją) ale jak dyrektorka firmy, w której pracuje. Zaczęłyśmy rozmowę i w pewnej chwili powiedziała mi, że mam ładny uśmiech- nie uwierzyłam jej. Gdy dalej chciała ze mną rozmawiać, nagle weszła do pokoju mama i powiedziała bym jej poszukała książeczkę ubezpieczeniową bo nie może jej znaleźć a idzie do lekarza. Musiałam przerwać rozmowę i poszłam do swojego pokoju i zaczęłam w barku szukać jej książeczki. Znalazłam tam jakąś, ale jakiegoś Grzegorza Grzelaka i kilku innych osób, aż w końcu znalazłam jej. Skąd tam te książeczki nie wiem... W czasie poszukiwań do mojego pokoju zapukał ten młody gościu, którego wcześniej zignorowałam. Przedstawił się jeszcze raz. Tym razem trochę natarczywiej. Patrzył się na mnie. I z całego snu najbardziej zapamiętałam te smutne oczy lecz wylewało się z nich samo dobro. Wróciłam do pokoju. Pani psycholog kucała nad pufą i pokazała mi, że pod nią jest mnóstwo kurzu i brudu do sprzątnięcia. Byłam trochę zła, że tam zajrzała. Rozmowa długo nie trwała, bo do pokoju wszedł ojciec coś tam marudząc pod nosem, by potem wyjść. I na końcu do pokoju wszedł mój brat z talerzem zupy pomidorowej i usiadł na miejscu pani psycholog nie pozwalając nam na odrobinę prywatności. Ta cała sytuacja bardzo mnie denerwowała. W końcu nasz czas się skończył i poszła sobie do domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.