Sen o ludziach zmieniajacych sie w starcow, worku owsu, lekcjach w domu, koszuli

Witam ostatnio mialem straszny dla mnie sen, snilo mi sie ze u mnie na podworku chodzilo mnostwo starych ludzi, zaczepilem jedno kobiete ale nie chciala nic powiedziec, pozniej zobaczylem kolegow z klasy za bramo i na podworku i gdy na nich spojrzalem lub ich dotknalem zamieniali sie w starcow zaczalem strasznie sie bac,

Drugim snem ktory snil mi sie tego samego dnia bylo to ze nauczycielka od matematyki uczyla mnie w moim pokoju zamiast w szkole a ja bylem w samej pizamie bylo tam tez dwoch moich klegow i siedzielismy jak w szkole ja przy jakims stole oni tez.

Trzecim snem bylo ze od pewnego dziadka od ktorego w wakacje kupilem samochod, co nie bylo dobrym zakupem, ale mniejsza z tym bo kupilem go bardzo tanio i sprzedalem wiele nie tracac.

Snilo mi sie ze kupywalem od niego malucha a na koniec dal mi worek owsu ja nic nie myslac wzialem go myslalem ze daje mi go gratis a on powiedzial zebym zaplacil 40 zl wiele nie myslac tak tez zrobilem, gdy dotarlem do domu piechota niosac ten worek okolo 6 km pomyslalem ze po co on mi nie dosc ze nie mam pieniedzy, (chodze teraz do szkoly i nie mam duzo pieniedzy) i nie mam konia ktory by zjadl ten owies i po co ja go kupilem. Jeszcze sie matka dowiedziala o tym owsie i powiedziala ze marnuje pieniadze. Postanowilem wrocic do niego i zamienic spowrotem ten worek na pieniadze nie chcial on tego zrobic jego zona wyszla i powiedziala ze moze zamienic ten worek na ladna koszule zaczela mi ja pokazywac ale byla okropna, dalej go namawialem potem pojawil sie moj mlodszy brat zaczelismy go razem namawiac i wkoncu sie zgodzil przyjac go z powrotem ale nie wiem czy odzyskalem pieniadze.

Czwartym snem bylo ze snil mi sie starszy brat po raz trzeci i ja mu powiedzialem ze snil mi sie juz 2 razy i za kazdym razem bylismy w lesie raz jezdzilismy rowerami a drugi raz bylismy w lesnym sklepie.

Dzis natomiast snilo mi sie ze dziewczyne ktora widzialem w galerii, ze poznalem sie z nia i poszlismy najpierw chyba na kabaret potem na lody i byly tam takie lody ktore sie samemu nakladalo na talerz a pozniej podchodzilo do kasy i ja nakladalem te lody i zawsze ktos mi je zabieral bral sobie troche, wogole wszedzie byl brud nie wygladalo to apetycznie wkoncu ktos znowu zabral mi te lody i nie wytrzymalem zaczalem klnac na caly glos jakis dziadek mnie uspokajal ludzie sie patrzyli i wtedy sie obudzilem, ale jakby dumny z siebie ze to wykrzyczalem.

Prosze o interpretacje snow szczegolnie tego o starcach oraz worku Pozdrawiam.

nikt nie pomoze zinterpretowac snu o stacach i worku?