Skocz do zawartości

mezczyzna, zdrada, swiecenia kaplanskie...


Sephira

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo prosze o interpretacje.

 

Pierwsze co pamietam, to ze wracalam skads z moja mlodsza siostra, w naszym rodzinnym miescie. Znajome widoki, okolica. Przechodzimy obok przystanku autobusowego i na chwile sie przy nim zatrzymalysmy. Bylysmy strasznie zagadane. Ja chcialam cos zjesc,chyba loda w wafelku, wiec wyjelam z ust gume do zucia i niezgrabnie przykleilam ja do wnetrza prawej dloni (jestem leworeczna ). W tym momencie uslyszalam za plecami: - 'czesc, Adam jestem'. Jako kobieta zajeta nie mialam zamiaru wdawac sie w dyskusje, odwrócilam sie, ale to co zobaczylam nie pozwolilo mi splawic Adama. To byl po prostu cud!! Przecudnej urody facet, ciemny blondyn o niebieskich oczach, starannie przystrzyzonym zarosem, dobrze zbudowany (NIE ZNAM NIKOGO TAKIEGO W REALU!!). Usmiechal sie i caly czas trzymal reke wyciagnieta w moja strone. Szybko odkleilam gume do zucia z prawej dloni, (przy czym pomyslalam ze, jak to zobaczyl to na pewno da sobie spokój, a szkoda) i podalam mu dlon rowniez sie przedstawiajac. W tym czasie moja siostrzyczka poszla juz sobie sama, a ja zostalam z Adamem na przystanku. Spytal czy dalabym sie namówic na kawe i ciacho, na co ja odrzeklam, ze to taki kiepski podryw Wiec powiedzial: '-no cóz, bede wiec musial sie bardziej postarac'. Caly czas sie usmiechal, a ja czulam sie tak oszolomiona ze tez nie bylam w stanie nic wiecej zrobic, jak tylkosie szczerzyc. Bardzo intensywnie rozmawialismy, przeszlismy sie kawalek i przy pobliskim bloku (gdzie mieszkala kiedys moja babcia) polozylismy sie na uliczce wewnetrznej. Wygladalo to tak, ze oboje lezymy na brzuchach, twarzami do siebie, w odleglosci 1-1,5 metra. Lezac tak toczylismy do siebie niebieska, kauczukowa pileczke, i oczywiscie caly czas gadalismy. Czulam ze cos jest miedzy nami. Opowiedzialam mu wszystko o sobie, ze jestem zareczona, i ze jutro jade do mojego narzeczonego, który jest za granica (teraz wlasnie jestesmy razem za granica, i rzeczywiscie bylo tak, ze on polecial najpierw a ja pózniej dolaczylam). W pewnym momencie zblizylismy sie do siebie, zaczelismy calowac (w miedzyczasie znalezlismy sie w jego mieszkaniu, którego tez nie znam w rzeczywistosci). Po chwili kochalismy sie namietnie i bylo cudownie. Kiedy skonczylismy gralismy w gry komputerowe, i spytalam go, czy zdaje sobie sprawe, ze nie mozemy byc razem bo ja jutro wyjezdzam....

odpowiedzial ze niestety tak, i pozegnalismy sie. Pozniej caly czas sie zastanawialam czy powinnam powiedziec Kacprowi o tej zdradzie. Bylam przychylniejsza zeby nie mówic, bo wiedzialam ze serce by mu peklo.

Pozniej pamietam ze spotkalam sie z kolezanka gdzies i opowiadalam jej jakiego wspanialego faceta poznalam, z taka nutka zalu w glosie, bo wiedzialam ze juz pewnie nigdy wiecej sie nie spotkamy.

na tym sen z nieznajomym Adamem sie konczy

 

 

Druga czesc (po tym jak w miedzyczasie wrócilam do domu, ale caly czas mialam swiadomosc ze jutro wyjezdzam, wiec to byl ten sam dzien): Wchodze do kosciola, mam wrazenie ze sie spóznilam, ale jest dobrze, dopiero sie zaczyna. Mianowicie moje swiecenia kaplanskie (w zeszlym tygodniu snilo mi sie ze spóznilam sie na swiecenia kaplanskie, opisalam ten sen na forum). W specjanych, jednoosobowych laweczkach w prawej nawei swiatyni siedzi kilka osób, ja zajmuje ostatnia, wolna laweczke. Swiecen kaplanskich dokonuje papiez Jan Pawel II. Podchodzi po kolei do kazdego, blogoslawi i wypowiada imie, ktore ta osoba przyjmie jako duchowna. Tu zaznacze ze nie byly to takie normalne swiecenia, bo ja nie mialam byc zakonnica, tylko jakby zzakonnica 'w cywilu' , moglam caly czas normalnie zyc i zalozyc rodzine. Nie pamietam jakie imie papiez wypowiedzial jak mnie blogoslawil, a szkoda . Ceremonia sie skonczyla, wszyscy wyszli z kosciola, i bylo tam mnóstwo róznych moich znajomych. Podchodzili zeby pogratulowac, i w ogóle spytac co u mnie slyszac. Podszedl tez i mój kolega ( z którym generalnie nic mnie nigdy nie laczylo). Poprosil mnie zebym pokazala mu piersionek, który mial byc jakims tam dowodem/pamiatka tych moich swiecen. A ja od tak sobie rozchylilam uda i pokazalam mu piersionek, ktory mialam zalozony jako kolczyk w miejscu intymnym. Nie tylko obejzal ten pierscionek-kolczyk, ale tez niechcacy go wyjal, stiwerdzilam ze 'teraz bede musiala noscic go normalnie' i zalozylam go na palec, na miejsce mojego pierscionka zareczynowego, ktorego nie bylo. Ale jakos bylam przekonana ze to jest wlasnie ten pierscionek. On kiedy juz obejzal nachylil si enade mna i wyszeptal 'kocham Cie', spytalam 'ale jak to?! dlaczego mi to mówisz??', on na to odpowiedzial, ze przypominam mu rzezby von Hagensa, ze otwieram sie przed nim i pokazuje swoje wnetrze. Tak sie ten sen skonczyl, strasznie mnie zszokowal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

Sephirko już mam jakiś zarys ale potrzebuję kilku informacji od Ciebie. Powiedz mi jak się w tej anglii czujesz jak Tobie idzie i jak to wpłyneło na wasz związek.

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ten wyjazd laczyl sie z rozczarowaniem. Kiedy jeszcze wahalam sie czy w ogóle jechac, bylam namawiana, byly obietnice, ze bedzie praca, ze zarobie sobie wreszcie na to co mi sie marzy. Po przyjezdzie, kiedy okazalo sie ze pracy nie ma, a do tego doslowtnie wszedzie indziej mówiono nam 'sorry', zaczelo sie robic bardzo nerwowo. Byly spiecia, powazna klótnia. Po tej klótni ochlonelam, znajoma osoba pomogla mi spojrzec na to wszystko z innej persektywy i zrozumialam ze nie ma co sie zalamywac. Jednym slowem wzielam sie w garsc. Ten sen snil mi sie, kiedy juz (jak dla mnie) wszystko siemulozylo. A w zwiazku?? Dobrze jest, teraz ja glównie pocieszam mojego najdrozszego, ze wszystko bedzie o.k, ale on ciagle ma wyrzuty sumienia ze mi naobiecywal kokosy i sciagnal mnie tu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

Dziękuję Sephiro za tę wypowiedź. Utwierdziłaś mnie w swojej tezie choć powiem, że miałam podobną sytuację i w związku z tym sny też były podobne do Twojego. Ale jak wiaodmo każdy jest inny więc i sny się nieco różnią.

No ale pewnie ejsteś ciekawa mojej interpretacji.

 

Bardzo prosze o interpretacje.

 

Pierwsze co pamietam, to ze wracalam skads z moja mlodsza siostra, w naszym rodzinnym miescie. Znajome widoki, okolica. Przechodzimy obok przystanku autobusowego i na chwile sie przy nim zatrzymalysmy. Bylysmy strasznie zagadane. Ja chcialam cos zjesc,chyba loda w wafelku, wiec wyjelam z ust gume do zucia i niezgrabnie przykleilam ja do wnetrza prawej dloni (jestem leworeczna ).

 

I tu zatrzymam się na tym momencie. Spójrzmy na to gdzie jesteś. W znanym Tobie miejscu. Marzysz o lodach w wafelku. Niby nic znaczącego ale jednak. Dom i okolice to w moim rozumieniu powrót do spokoju, poczucia bezpieczeństwa. A przedewszystkim pocieszenia. Lody to taki w sumie bonus na zapomnienie o problemach.

W tym momencie uslyszalam za plecami: - 'czesc, Adam jestem'. Jako kobieta zajeta nie mialam zamiaru wdawac sie w dyskusje, odwrócilam sie, ale to co zobaczylam nie pozwolilo mi splawic Adama. To byl po prostu cud!! Przecudnej urody facet, ciemny blondyn o niebieskich oczach, starannie przystrzyzonym zarosem, dobrze zbudowany (NIE ZNAM NIKOGO TAKIEGO W REALU!!). Usmiechal sie i caly czas trzymal reke wyciagnieta w moja strone.

Wiesz takie sen o innym męzczyźnie ma wiele znaczeń. Można by mówić o przywiązaniu do swego partnera. Możan tym sybolen nawiązać też do waszego "rozpadu" ale wiesz co ja myślę? Że ten przystojniak ze snu, to ten kraj jaki wyobrażaliście sopbie oboje. Że będzie pięknie, ładnie i przyjemnie. Zobacz we śnie na początku jesteś wobec niego sceptyczna ale szybko nawiązujesz z nim nić porozumienia. Czyli łapiesz się na jego słowa, na to jak wygląda. Nie poznałaś go zbyt długo ale czujesz do niego cos w tym śnie. Pozatym ta guma do żucia i wyrzuty sumienia, że się wygłupiłaś. Czy czasem jak ktoś ci opowiadał o tych pięknych perspektywach nie miałaś czasem w głowie lampki na za sadzie a co jak nie wyjdzie?

Szybko odkleilam gume do zucia z prawej dloni, (przy czym pomyslalam ze, jak to zobaczyl to na pewno da sobie spokój, a szkoda) i podalam mu dlon rowniez sie przedstawiajac. W tym czasie moja siostrzyczka poszla juz sobie sama, a ja zostalam z Adamem na przystanku. Spytal czy dalabym sie namówic na kawe i ciacho, na co ja odrzeklam, ze to taki kiepski podryw Wiec powiedzial: '-no cóz, bede wiec musial sie bardziej postarac'. Caly czas sie usmiechal, a ja czulam sie tak oszolomiona ze tez nie bylam w stanie nic wiecej zrobic, jak tylkosie szczerzyc.

Widzę tu bezwolność wobec sytuacji. Poprpstu nią podązyłaś mimo, że czułaś, że coś tam nie po drodze będzie.

Bardzo intensywnie rozmawialismy, przeszlismy sie kawalek i przy pobliskim bloku (gdzie mieszkala kiedys moja babcia) polozylismy sie na uliczce wewnetrznej. Wygladalo to tak, ze oboje lezymy na brzuchach, twarzami do siebie, w odleglosci 1-1,5 metra. Lezac tak toczylismy do siebie niebieska, kauczukowa pileczke, i oczywiscie caly czas gadalismy. Czulam ze cos jest miedzy nami. Opowiedzialam mu wszystko o sobie, ze jestem zareczona, i ze jutro jade do mojego narzeczonego, który jest za granica (teraz wlasnie jestesmy razem za granica, i rzeczywiscie bylo tak, ze on polecial najpierw a ja pózniej dolaczylam). W pewnym momencie zblizylismy sie do siebie, zaczelismy calowac (w miedzyczasie znalezlismy sie w jego mieszkaniu, którego tez nie znam w rzeczywistosci). Po chwili kochalismy sie namietnie i bylo cudownie. Kiedy skonczylismy gralismy w gry komputerowe, i spytalam go, czy zdaje sobie sprawe, ze nie mozemy byc razem bo ja jutro wyjezdzam....

 

Bardzo wazna część snu. Przyjrzyj sie sobie uważnie i choć nie musisz na to pytanie odpowiadac głośno sama siebie zapytaj. Czy ta perspektywa wspaniałego wyjazdu nie była dla Ciebie pocieszeniem? Okazja do czegoś większego? Czy w obliczu tego wyjazdu nie czułaś się bardzo związana ze swoim ukochanym? Czy wierzyłaś, że będzie tylko lepiej?

Gry komputerowe i słowa, że nie bedziemy mogli być razem to taka isrka zdrowego rozsądku jaką masz w sobie. Do końca zachowujesz trzeźwość umysłu.

 

Kościól i święcenia kapłańskie to jest oczyszczenie. Oczyszczenie i wybaczenie. Przyjełaś święcenia pomimo, że trochę to była dziwna sytuacja? A piersionek w intymnym miejscu świadczy w moim rozumieniu jak bardzo kochasz swego lubego i chyba jeszcze do końca sobie nie zdajesz z tego sprawy. Dlatego cię to zaskoczyło,że później ten pierścionek znalazł się na Twoim palcu. Nie byłas przygotowana na to wszystko co się wydarzyło prawda? Szkoda, że nie pamiętasz imienia jakie Tobie nadano. Wiele by powiedziało o Twoim ówczesnym stanie ducha.

 

Ceremonia sie skonczyla, wszyscy wyszli z kosciola, i bylo tam mnóstwo róznych moich znajomych. Podchodzili zeby pogratulowac, i w ogóle spytac co u mnie slyszac. Podszedl tez i mój kolega ( z którym generalnie nic mnie nigdy nie laczylo). Poprosil mnie zebym pokazala mu piersionek, który mial byc jakims tam dowodem/pamiatka tych moich swiecen. A ja od tak sobie rozchylilam uda i pokazalam mu piersionek, ktory mialam zalozony jako kolczyk w miejscu intymnym. Nie tylko obejzal ten pierscionek-kolczyk, ale tez niechcacy go wyjal, stiwerdzilam ze 'teraz bede musiala noscic go normalnie' i zalozylam go na palec, na miejsce mojego pierscionka zareczynowego, ktorego nie bylo. Ale jakos bylam przekonana ze to jest wlasnie ten pierscionek. On kiedy juz obejzal nachylil si enade mna i wyszeptal 'kocham Cie', spytalam 'ale jak to?! dlaczego mi to mówisz??', on na to odpowiedzial, ze przypominam mu rzezby von Hagensa, ze otwieram sie przed nim i pokazuje swoje wnetrze. Tak sie ten sen skonczyl, strasznie mnie zszokowal.

 

Hmm ten moment mi nastręcza nieco trudności. Myśle, że tu chodzi o Was dwoje i o wasze relacje. Jesteś wobec niego otwarta i szczera. Mowisz co myślisz ale podejrzewam, że w wielu sprawach niemile cie zaskoczył jak ten kolega ze snu. Poprostu wiele spraw uległo weryfikacji.

 

Uff takie są moje spotrzeżenia powiedz mi co o tym sadzisz;-)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Vanilko :) Masz na prawde sporo racji, a przyznam szczerze ze z tej perpektywy na to nie patrzylam. Dziekuje równiez w imieniu mojego ukochanego, dopiero po przeczytaniu Twojej interpretacji wyznal mi ze czekal na nia jak na szpilkach ^^, a napisalas wlasciwie to co chcial przeczytac :P

 

Wkurza mnie tylko to, ze teraz kazfy mój sen nawiazuje do tego wyjazdu :P

 

edit: Acha, zapomnialam dodac, ze mój Ukochany wcale mnie niemilo nie zaskakiwal, czasami tylko popelni jakies glupstwo, ale to drobiazg ;P

Edytowane przez Sephira
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...