W śnie byłam żywym nieboszczykiem

To był okropny sen.Jechałam autem w ciszy i smutku z moją mamą jako pasażer.Z tylu siedziały moje dzieci.Jechalismy na mój pogrzeb,byłam ubrana na granatowo w jakiś sztywny kostium ,czułam że jest idealny do trumny...podczas jazdy zapytalam mamy czy moge jeszcze zapalic papierosa przed pochowaniem a ona na to,że nie ,bo będe smierdzieć papierosami...obejrzałam się do tyłu i zobaczyłam strasznie smutne oczy moich dzieci.Nic nie mogłam zrobić,poprostu byłam za życia nieboszczykiem...Dalej juz snu nie pamiętam.Ale to był najsmutniejszy sen jaki miałam w zyciu.Co on może oznaczać???

Prawdopodobnie jesteś na drodze do życiowych zmian, które w ogóle Cię nie cieszą.

Dodałabym, że zmiany są narzucone z zewnątrz i nie masz na nie wplywu (jedziesz jako pasazer, a to mama jest decydentem). Sztywny, w dodatku granatowy, kostium kojarzy mi sie z wejsciem w stukture (praca na zbyt niskim stanowisku albo zmiana statusu: slub/rozwod?).

Mama wyglada na anime - zenski aspekt. Dominujaca anima jakby naklania Cie do braku dzialania. Nie wycofujsze sie czasem z czegos, co wymaga odwagi i dynamicznego dzialania? Jesli tak, to sen oznacza, ze nalezy sie przelamac i pchnac sprawy do przodu (niekoniecznie delikatnie i "po kobiecemu", ale z moca, tupetem).

Papieros to metafora ostatniej woli/zyczenia oraz buntu i SYMBOL FALLICZNY, a wiec animus wlasnie. Odcinasz sie od swojego meskiego, sprawczego aspektu.

Oczy dzieci interpretowalabym jako wewnetrzne dziecko. Dzialasz przeciw swoim pierwotnym instynktom, potrzebom radosci, beztroski, lekkosci - tego, co w Tobie naturalne (dodatkowo to podkresla sztywny kostium).

Taki sen naklania do stworzenia odwrotnej perspektywy w zyciu - spontanicznego, zdecydowanego dzialania poza schematem.

Dziękuję za interpretację.Właśnie jestem w trakcie rozwodu...kilka lat nie mogłam się na niego zdecydować,a więc z tego co rozumiem muszę zostawić wszystko za sobą,odciąć się wkońcu od przeszłości i zdecydowanie ruszyć do przodu zaczynając nowe życie.Bardzo dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam:)

Dziękuję za interpretację.Właśnie jestem w trakcie rozwodu...kilka lat nie mogłam się na niego zdecydować,a więc z tego co rozumiem muszę zostawić wszystko za sobą,odciąć się wkońcu od przeszłości i zdecydowanie ruszyć do przodu zaczynając nowe życie.Bardzo dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam:)

Tak. Pokazal Ci sie Twoj meski aspekt, ktory domaga sie uwagi, bo jest zapomniany (za kierownica siedzi anima). To jest sygnal: wez sprawy w swoje rece! Po mesku. (Koncentracja na celu/drodze - tak, jak za kierownica, zeby dojechac bezpiecznie, trzeba byc skupionym; zeby dojechac szybko, nalezy znajdowac skroty, luki w korku samochodowym, sledzic ruch na drodze). Zycie od nowa bedzie po pogrzebie;) - smierc to symbol zmiany i odrodzenia. Te garsonke bym tez zmienila na jakis radosny, lekki, niekrepujacy ruchow stroj beztroski