jul.nik Napisano 19 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2011 Śni mi się, że jestem przed budynkiem uczelni (w realu nie uczę się już nigdzie) Okazuje się, że w rzeczywistości szkoła jest bardzo mała, jak jedno pomieszczenie a we śnie wydawał mi się bardzo duży ten budynek Przytulam mojego synka Odwracam się i nagle widzę jak goryle i niedźwiedzie biegają przed budynkiem i porywają małe dzieci, żeby być ich opiekunami Moi koledzy ze studiów próbują te dzieci chronić, ale nie zawsze im się udaje Ja jestem spanikowana i zaczynam szukać mojego syna, ale nigdzie go nie ma, tak jakby jego rola we śnie się skończyła Zwierzaki go nie porwały, ale ja i tak się boję o niego, że jednak mi go zabrały Nagle widzę jakiegoś małego chłopca, który siedzi we wózku i na siłę próbuję zobaczyć w nim moje dziecko Tak bardzo chcę, żeby się nim okazał, ale to nie mój syn Nagle widzę jak w oddali ktoś trzyma dziecko na ręku i ucieka z nim do auta przed zwierzęciem Dziecko ma różową kurtkę ale ja biegnę w tym kierunku z nadzieją, że to może mój syn Ale drogę zagradza mi goryl i niedźwiedź i nie mogę się dalej przedostać Zwierzęta wyciągają to dziecko w różowym z auta i rzucają nim aż dziecko zmienia się w maskotkę pieska Daję sobie spokój, gdy widzę, że zwierzęta mają przewagę i uciekam z kolegami do budynku Ryglujemy drzwi i z drugiej strony wychodzimy na zewnątrz budynku Nie ma już żadnych dzieci Podobna sytuacja jak z moim synkiem Niby nie zostały porwane ale po prostu we śnie już nie grają roli i ich nie ma Nagle patrzę jak idzie mój ex, ojciec synka Jest spokojny i nie boi się zwierząt jak i niektórzy moi koledzy Ale ja i dwójka innych (chłopak i dziewczyna) jesteśmy strasznie spanikowani i uciekamy mimo, że zwierzęta nie chcą nam nic zrobić Im chodziło tylko o dzieci Kradnę exowi jego żółte sportowe auto i razem z tymi znajomymi uciekamy przed zwierzakami, mimo, że nas nie gonią i nic nam nie grozi Ale moje syna już nie widziałam ((((( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.