Skocz do zawartości

proszę o interpretację snu


sunka wakan

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Sennik odesłał mnie do tego forum, więc postanowiłam poprosić o pomoc, bo czytając sennik i interpretując samemu swój sen mam ogromny mętlik i nic nie rozumiem.

 

 

Śniło mi się, ze jechałam samochodem a nade mną latały samoloty, latały coraz niżej i niżej aż w końcu zaczęły wpadać na inne samochody, zdążyłam się zatrzymać, wysiąść, a samolot uderzył wtedy w mój samochód. Na ulicy leżało pełno szczątków samochodów i samolotów, dochodziło do wybuchów a ja biegłam bo nie wiedząc co się stało, biegłam bo chciałam odnaleźć swoje konie, nie wiedziałam gdzie są ale czułam że za wszelką cenę muszę je odszukać, wbiegłam do jakiegoś lasu, a tam zauważyłam dziwnych ludzi. Byli jakby na pół martwi. Czułam, że czegoś ode mnie chcą, ale ja nie miałam czasu, musiałam dalej szukać. Chciałam przebiec obok tych ludzi, ale było ich bardzo dużo, okrążyli mnie a ja nie mogłam dalej biec. Mówili, że są głodni, a ja im powiedziałam, że dam im tyle jedzenia ile chcą, bo wiem gdzie ono jest, że zaprowadze ich do jedzenia ale oni muszą mnie zostawić, bo ja muszę dalej biec. Zaprowadziłam ich do jakiegoś dziwnego domku, w którym było jedzenie i nagle ktoś inny, inni ludzie wsadzili mnie do jakiegoś wozu, usiedli do niego ze mną, wszyscy przytulili się do siebie i zaslonili jakimś kocem i zabronili mi patrzeć. Nie chciałam tam być, ale oni powiedzieli, ze jak wysiądę to zginę. Więc została. Wjechaliśmy do jakiegoś miasta, a ja byłam tak ciekawa, że musiałam spojrzeć. Po mieście chodziły istoty- to nie byli ludzie, ale wyglądali jak ludzie, lecz mieli znacznie większą moc. Za to, że spojrzałam zrobili mi dziurę w ręce- jakąś niewidzialną siłą, zabolało mnie, zobaczyłam, że wypalili całe moje ciało ale żyła była związana, żeby nie krwawiła. Uciekłam z wozu, założyłam kaptur aby zasłaniał mi oczy i żebym nie mogła patrzeć. Stałam obok jakiegoś muru i widziałam jak te istoty chodzą po mieście, zachowywali się jak strażnicy a nagle jeden z nich znalazł mnie, podszedł do mnie i powiedział, że chce się stać ze mną jednym ciałem. Powiedzialam, ze nie chce, ze nie tutaj, ze to złe miejsce, wcale nie bałam się, lecz wiedziałam, ze nie wolno mi na niego spojrzeć. Zaprowadził mnie pod ogromną bramę, otworzył ją i powiedział, że to jego ogród. Wszystko poza bramą było zniszczone, a jego ogród był piekny. Rosły tam ogromne, sile drzewa, jedno z nich kwitło na biało, a na drugim były wiewiórki. Zawołałam je , a one mnie zrozumiały, wiedziały kim jestem, znały mnie i wtedy mój sen się skończył.

 

Nie mam pojęcia co to może oznaczać. Czułam się bezpiecznie przy tej istocie, ale nie mogłam na nią patrzeć. Nic z tego nie rozumiem, czy ktoś z Was może mi pomóc zrozumieć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...