Skocz do zawartości

Kirei

Rekomendowane odpowiedzi

Sen zaczął się od zobaczenia, jak mój pies ucieka przez furtkę, tzn. przechodzi pod nią.

Jestem mocno związana z moim małym pupilem i ostatnio miewamy problemy z jego ucieczkami i ciągle

łatamy dziury w płocie by nie przechodził. Furtka od dawna jest załatana tak, że nie da się uciec.

 

Dalej jest przeskok do zupełnie innego miejsca. W lutym zamierzam walentynki spędzić na konwencie, który odbywa się w budynku szkolnym. Jednak nie przechodzę przez żadne wejście, nie dostaję przepustki ani żadnej książeczki z programem, jak to zawsze jest. Pojawiam się samotnie w miejscu, w szarym dużym korytarzu, mając przepustkę, ale nic poza tym. Chodzę i szukam innych konwentowniczów, ale jest pusto. Nagle jednak trafiam do miejsca, w którym się pojawiłam, lecz tym razem jest stoisko z plecakami i koszulkami konwentowymi w kolorach czarnym, białym i różowym. Ja zamówiłam kolor czerwony. Osobą sprzedającą jest... Mój nauczyciel! (Przeraziłam się trochę, gdyż czuję lęk przed nim, mimo, że nigdy nie podniósł na mnie głosu, a na lekcjach bywa sporadycznie, bo jako tako to mamy innego nauczyciela. On tylko przychodzi czasem oceniać nasze prace. Zawsze boję się tego co powie, mówi to takim spokojnym głosem i zawsze czuję się dobita potem). Pytam go, co tu robi i dlaczego innych tu nie ma, oraz gdzie są inne atrakcje i stoiska. W momencie gdy zaczyna odpowiadać (nie wiem co), nagle pojawia się pełen tłum ludzi, oglądających jego wystawę. Zaczynam nerwowo pytać, gdzie moja zamówiona czerwona bluzka, jednak nagle jakiś obcy zupełnie mi chłopak, podaje plecak z taką jakąś tępą miną... Ja się wkurzam, że nie tego chce, ale po chwili ktoś wyrywa mi ten czarny plecak (a konkretnie - jest to kostka).

Nagle czuje że ktoś mnie wyciąga z tłumu. Chłopak wygląda tak samo, jak ten co mi wcisnął kostkę, ale teraz uśmiecha się i

wygląda, że tak powiem "normalnie;obecnie". Chociaż wygląda tak samo, mam wrażenie, że to zupełnie nowa

poznana osoba. Mówi mi, że też nie wie, o co tu chodzi i proponuje, byśmy razem poszukali jakiegoś

wyjścia. Podeszliśmy tuż obok do wielkiego planu szkoły (nagle się tam pojawił...). Ruszyliśmy w

dobrą (tak sądziliśmy) drogę. Miałam w tym momencie dziwne uczucie. Czułam obecność mojej przyjaciółki,

na którą obecnie jestem bardzo zła od jakiegoś czasu i ona też ma zamiar jechać na ten konwnet.

Chociaż znajdowałam się w innym miejscu, dostałam przebłysk, jak wychyla się z tłumu patrząc na mnie

trochę zdziwiona i zamyślona.

 

Nagle pojawiam się w wymarzonym domu w towarzystwie wymarzonego mężczyzny (od kilku lat marzę o nim, a jednak pierwszy raz śni mi się tak realistycznie). Siedzimy na białym tapczanie, w 'kadrze' widzę też bordową poduszkę; uśmiecha się łagodnie i obejmuje mnie. Wiem, że zwierzam mu się ze swoich zmartwień (nie wiem jakich), on głaszcze mnie delikatnie po ramieniu i całuje w policzek, a zaraz potem w kącik ust. Atmosfera była ogółem bardzo przyjemna i czułam miłe ciepło w środku.

Budzę się w momencie, gdy dotyka moją lewą pierś (i podobało mi się to).

 

 

Z góry bardzo dziękuje za zinterpretowanie mojego snu, będę naprawdę wdzięczna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...