Skocz do zawartości

Sen o demonie, mojej siostrze. Przebudzenia.


Sharon_Noc

Rekomendowane odpowiedzi

Śniło mi się dzisiaj coś bardzo dziwnego. Byłam w Warszawie u pani Eli [znajoma moich rodzicow, przyjaciolka rodziny] w jakimś bloku. Tyle, że ani ona nie wyglądała jak ona, ani nikt nie wyglądał jak trzeba - zupełnie jakby było przedstawienie teatralne i ja wiedziałam, że to pani Ela, a to moja siostra, Kasia. Pamiętam, że całą podróz przez miasto, jakiś spacer, prześladował mnie demon, nie wiem jaki, moze Shame[demon iluzji, dluzsza historia, w kazdym razie "znajomy"], może nie. Zamazana czarna twarz, nie mogłam na niego patrzeć, od razu odwracałam wzrok i przyciemniał mi sie obraz. Wydawał charakterystyczny dzwiek, jak charczenie, jakby chcial krzyczec i nie mial glosu, samo powietrze, zupełnie jakby sie dusił. Był przerażający, jednocześnie zaś ja się naprawde, fizycznie budziłam ze snu.. Na moment, po to tylko by zaraz usnac na nowo i mieć kontynuacje. Widzialam go od momentu w ktorym pamietam dwa razy. Wiem ze wczesniej tez, ale nie wiem ile. Szlismy przed blokiem, wspinaliśmy sie na jakies skaly. Bylo nas wiecej niz ja i Kaska, ale nie wiem kto jeszcze. Znalezlismy wejscie do jakiegoś tunelu schodzacego w dol. Było ciemno, nic nie widziałam. Ktoś rzucił, ze to jest palenisko i Kaska kazała mi tam wchodzic i sprawdzic. BAlam sie okropnie, nie zeszlam, chociaz moja siostra w pewnej chwili probowala mnie nawet tam popchnac. Dalismy sobie spokoj i poszlismy do tego bloku. Pamietam winde, ale pamietam tez ze do mieszkania schodzilo sie w dol, wiec nie potrafie okreslic pietra i czy w ogole jechalam ta winda. Kaska poszla do lazienki. Bardzo luskusowej, w bialych i kremowych plytkach z toaletą, ogromną narozna wanna, duzymi lustrami i umywalka. Jakis chlopak, mężczyzna, nie wiem, ktory wtedy ze nami szedł przybiegł do mnie i chyba pol zartem pol serio stwierdzil ze cos widzial w lazience, ze jest tam ktos oprocz Kaski. Pamietam, ze najpierw sie rozesmialam razem z nim, jak z dobrego zartu, nie uwierzylam... A potem usmiech mi zrzedł, pobiegłam do lazienki, otworzyłąm drzwi, wbieglam na srodek pomieszczenia... Kaska siedziala na toalecie, nie wiem czy zywa czy nie, ale chyba zywa. A przy umywalce, kucal, chowajac sie i wyszedl gdy sie odwrocilam ten demon. Wydal ten charakterystyczny dzwiek a ja obudzilam sie fizycznie przerażona, słaba, rozdygotana... Jak przy swoich snach astralnych. Ale nie czułam, ze to sen astralny. Nie zajelam swojej astralnej pozycji. Poza tym warto dodac ze mialam przebudzenia za kazdym razem gdy widzialam we snie tego "demona" i wydawal on ten swoj charakterystyczny dzwiek. Co ciekawe, o ile caly sen mialam "w kolorach" o tyle sam demon, jego twarz, rozmazanie i wszystko co z nim zwiazane bylo czarno białe.

 

W razie dodatkowych pytań co do snu, piszcie raczej na meila - głównie dlatego ze dostep do internetu mam zaledwie dwa razy w tygodniu, dostęp do samego meila nieco czesciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero teraz przeczytałam ten post, który umieściłaś tutaj. I zauważyłam, że tu dałaś więcej szczegółów niż przekazałaś mi. Odpisałam Ci na gadu, gadu, ale odpisze też zarówno tu, jak i na maila, bo nie wiem gdzie zajrzysz najpierw, a wiem że to jest dla Ciebie ważne. I tak jak pisałam... Próbowałam zinterpretować ten sen, niestety coś mnie przed ową interpretacją powstrzymało. Chciałam, próbowałam, ale oprócz strachu, drzwi i ciemnej postaci nie udało mi się zobaczyć ani poczuć nic więcej. Zestawiając jednak nowe fakty, które napisałaś tu, z tym, co napisałam Ci tam:

Piszesz, że wszyscy byli jakby w teatrze? Widocznie oni nie byli istotnymi elementami całego snu. Tak, faktycznie, demonem tym mógł być Shame, i jest tego bardzo duże prawdopodobieństwo. Co do niego samego, to widziałam prawdopodobnie w tym ,,śnie" z domem [dłuższa historia] tę samą, lub przynajmniej identyczna z wyglądu postać. Również była rozmazana, zbudowana, że tak powiem z ,,czarno białych kolorów". Nie wiem, czy jest jakieś prawdopodobieństwo, że to ten sam, ale można by to było rozważyć. Sharon... ja Cię proszę, uważaj na niego. Jakbyś miała jeszcze jakieś informacje co do snu, to pisz, bo mogą się okazać przydatne. Wiem, że w tym przypadku niewiele pomogłam, a jedynie co to potwierdziłam w jakimś stopniu Twoje przeczucia. Przepraszam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...