sen

Ostatnio miewam dziwne sny.Ciągle pojawia się motyw okien,różnych dużych,małych zamkniętych otwartych pięknie wystrojonych.A dzisiejszej nocy śnił mi się szpital,że ja jestem pacjęntką i lekarz zakładał mi cewnik i robił badania.Potem śniło mi się że jestem w pięknym parku w którym znajduję się ogromne jezioro i wielka łódż.Ja wsiadam do tej łodzi i płynę w nieznane.Płynę coraz dalej i pojawiają się dwa odgałęzienia,mnie ciekawi ta bardziej niebezpieczna i ciemna droga więc płynę to drogą w dół i jestem z siebie zadowolona,że taka odważna jestem bo płynę w nieznane i nie wiem co mnie czeka.Nagle pojawia się moja mama i każe mi zawracać i wrócić na bezpieczniejszą drogę,więc słucham jej i zawracam,ale ta droga mi się nie podoba i nie jest dla mnie interesująca,ale słucham się mamy i podążam za nią z niechęcią i dochodzę do starego budynku w którym są stare przedmioty-to poczta w starym stylu coś na lata 70-te lub 80-te ubiegłego wieku.Pani z poczty mówi,że jest do mnie telegram z tego co zapamiętałam to cyfry.Obudziłam się.