Skocz do zawartości

Pogoń za feniksem


lupakvip

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jako że jestem tutaj początkującym forumowiczem proszę o wyrozumiałość:)

Mój sen zaczyna się u mnie w domu kiedy to z bratem musimy jechać gdzieś autem, jednak po drodze psuje nam się auto. Po wyjściu z niego zostajemy zabrani nie wiadomo gdzie i nie wiem czym po prostu nagle znajdujemy się w jakimś zamczysku i jakieś człekokształtne istoty namawiają nas do wróżb odnośnie naszej przyszłości [wygląd ich jest odrażający] (za wróżbę oczekują trochę naszej krwi :/ ) nie widzę już brata we śnie. Naturalnie zacząłem uciekać i traw chciał że znalazłem wielką okrągłą dziurę gdzieś w podłodze przez którą mógłbym uciec z tym że wiązało się to ze skokiem ze znacznej wysokości, widząc jak mnie gonią bez zastanowienia skoczyłem, spadałem w dół przez coś jakby słup chmur a dookoła mnie były kolumny ustawione w kręgu łączące przy tym zamek z jakąś zieloną polaną na której znajdowało się dużo przyjaznych zwierząt i ludzi. upadku nie czułem, spadłem na obie nogi i zacząłem chodzić po tej polanie rozglądając się i zachodząc w głowę co to za miejsce spacerowałem między zwierzętami ludźmi przy czym zwracałem jakimś cudem bardzo dużą uwagę na moją osobę do końca nie wiedząc czym, nagle odwracając się za siebie zauważyłem że jestem ścigany po czym rzuciłem się do ucieczki i kiedy rozpędzony podskoczyłem w powietrzu zamieniłem się w feniksa i uciekłem jakoś z tamtego miejsca zataczając duże kręgi w powietrzu tak aby (chyba) zdezorientować pościg ;P

Po wydostaniu się stamtąd nagle znalazłem się już na ziemi przed szkołą muzyczną (w rzeczywistości faktycznie chodziłem do niej przez 4 lata), wszedłem do niej jednak w środku wydawała się ogromna, bardzo długie korytarze, dużo klas i sporo pięter to przebycia na samą górę, udałem się na ostatnie piętro i tam zastałem sporą liczbę osób była to młodzież (wyglądało to jakby czekali na zajęcia) nikogo nie rozpoznawałem nagle chcąc się z powrotem wydostać z tego budynku rozbiegłem się i znów nastąpiła przemiana, zakręciłem się nad ludźmi u zacząłem zlatywać spiralą w duł wzdłuż schodów, nie było łatwą rzeczą się wydostać gdyż wszyscy rzucili się za mną w pościg chcą mnie złapać (nie wiadomo po co) na którymś półpiętrze musiałem wlecieć w korytarz, ponieważ od dołu też biegli ludzie goniąc mnie, zakołowałem się w korytarzu i wleciałem do którejś z otwartych klas i wyleciałem przez okno na zewnątrz, wylądowałem niedaleko tej szkoły zamieniając się z powrotem w człowieka po czym zauważyłem grupkę młodych ludzi stojących przed wejściem a wśród nich chyba mój kolega którego znam w rzeczywistość bo takie miałem odczucie, coś mu powiedziałem,a on zwrócił się do kilku osób aby ustawili się po prawej stronie w równych odstępach pod szkołą tak abym miał możliwość rozbiegnięcia się, cofnąłem się i próbowałem rozbiec kiedy 3 młodzików stanęło mi na drodze, ja ie zatrzymując się chciałem ich przeskoczyć, gdy zalazłem się już nad nimi wtedy znów nastąpiła przemiana i zacząłem latać nad okolicą jednak nie czułem na tyle sił aby wznieść się wyżej, poczułem jakieś osłabienie, oczywiście znów usiłowano mnie złapać któremuś prawię się udało jednak w ostatniej chwili odwróciłem się i odepchnąłem go szponami tym samym odbijając się co umożliwiło mi osiągnięcie większej wysokości, czułem się wtedy szczęśliwy że wreszcie im uciekłem całym sobą czułem szczęście, ponieważ już nikt nie mógł mnie załapać, czułem się wolny.

Ten stan nie utrzymywał się zbyt długo, ponieważ znów nieoczekiwanie znalazłem się w szkole już w innym korytarzu i jako człowiek, szedłem z grupką ludzi chcąc uciec znów; rozbieg, skok, przemiana, pogoń za mną. I tutaj zamieniałem się teraz w obserwatora i widzę i czuję całym sobą że wlatuje do jakiejś klasy w której są zajęcia, gdy ludzie ściągający mnie wchodzą do sali (ja oczywiście w tym momencie cały czas jako obserwator, jak duch dryfuje w powietrzu i wszystkiemu się przyglądam) znajdują na parapecie koło biurka nauczycielki dużego białego gołębia, ja w tym samym momencie pojawiam się przy biurku jako człowiek, biorę w dłonie tego gołębia i wypuszczam go przez okno otwierając je i uchylając kraty (w szkołach okna są dodatkowo zakratowane) ludzie którzy mnie gonili jak stali w drzwiach tak wszyscy zwyczajnie wyszli i zajęli się sobą a ja zacząłem pouczać nauczycielkę i jej wychowaniu gdyż zaczęła się na mnie wydzierać i rzucać przekleństwami w moją stronę, zwróciłem jej uwagę że daje zły przykład uczniom i że ona zachowuje się gorzej nich te bachory, których zachowanie również pozostawia wiele do życzenia i żeby się nie dziwiła dlaczego ma tak rozwydrzoną klasę skoro sama zachowywać się nie umie. KONIEC

 

przepraszam jeśli tekst nie jest zgodny stylistycznie, sen pisałem od razu po przebudzeniu i wszystko co pamiętam.

 

teraz warto by chyba przedstawić sferę emocjonalną tego snu otóż; we śnie rządziły mną takie uczucia jak:

ciekawość (proponowane wróżby)

spokój, uwielbienie dla życia (spacer po polanie)

siła, wolność (każdy lot jako feniks)

wyraźnie odczuwane opanowanie (w każdej sekundzie snu)

bezpieczeństwo (kiedy trzymałem siebie jako gołębia w moich dłoniach)

ledwo rozpoznawalne oburzenie (nie odnosiło się tylko do samej nauczycielki, czułem że odnoszę się do wszystkich nauczycieli na świecie)

 

Coś od siebie :)

Bardzo mi zależy na znaczeniu tego snu, ponieważ ze szczegółami go zapamiętałem co bardzo rzadko mi się zdarza a szczególnie wtedy gdy śnię o lataniu i to jest też kolejny powód chęci rozumienia tego snu; często jeśli pamiętam sny to są o lataniu i albo latam jako jakiś ptak albo zwyczajnie unoszę się jako człowiek w powietrze i zwykle spośród dużej grupy osób patrząc na nich i zwykle współczując im że nie wiedzą o czymś ważnym :/ raz w życiu miałem sen, w którym unosiłem się jako człowiek z tym że miałem ogromne oślepiająco białe skrzydła.

Bardzo proszę o pomoc w interpretacji wyżej opisanego snu, czuję całym sobą że jest to dla mnie bardzo ważne.

sen oczywiście przyśnił mi się tej nocy

 

Edit:

dodam jeszcze że przez cały sen co jakiś czas zamieniałem się w obserwatora całego zdarzenia ( stąd wiem że feniks ).

Edytowane przez lupakvip
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...