tamasuki Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 Sen był naprawdę dziwny, wstałem rano z łóżka swojego na biórku było wszystko poukładanie identycznie jedyne co się różniło to to że stary zegarek którego szukam od pewnego czasu leżał po jego prawej stronie. O 7:15 zawsze spotykam sie z sasiadka i razem idziemy na autobus tym razem jednak zboczylem z trasy zupelnie o niej zapomnialem kiedy wszedlem w zakret stala tam grupka kolegow i kolezanek, jedna z nich ktorej notabene zbytnio nie lubie zaczela okropnie sie do mnie zalecac, staralem sie jej dac do zrozumienia ze mnie nie kreci, kiedy mialem ruszac w dalsza droge okazalo sie ze jestem w samej koszulce wiec czem predzej pobieglem do domu ( O.o kolezanki zamiast sie smiac komentowaly krzykami moja pupe ) kiedy do niego dotarlem spojzalem na zegarek byla 10 spoznilem sie na autobus i dotarlo do mnie ze nie spotkalem sie z sasiadka, o 10:30 mam kolejny bus wiec ubieram sie i ide jednak bus mi ucieka jestem znowu spozniony, kiedy wracam do domu jest juz godzina 13 stwierdzam ze nie ma co isc do szkoly, przez caly czas towarzyszy mi mysl ze nie spotkalem sie z sasiadka i powinienem chociaz napisac jej esa dlaczego mnie nie bylo jednak nie moglem znalezc telefonu( to uczucie bylo naprawde silne) sen skonczyl sie kiedy poszedlem sie kapac ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.