Dziecko, zdrada ... to ma znaczenie?

Prosiłabym o wasze spostrzeżenia bo ja sama troche sie pogubiłam w tym śnie

no to tak.. nie pamiętam początku... wiem że siedziałam w mojej klasie w szkole i było tak kilka osób i była też tam moje była wychowawczyni.. no i w pewnym momencie do klasy zaczeli wnosić ławki i jedzenie bo podobno na stołówce miejsca nie było i musieli sie tu przenieść , no i moja wychowawczyni kazała mi wyjść na korytarz i porzucać piłkami do kosza z jakimś niepełnosprawnym dzieckiem(dlatego że kiedyś uczyłam sie w klasie z osobami chorymi) no to wyszłam.. i potem z klasy wyszło kilka osób i ja powiedziałam że już mi sie nie chce tą piłką rzucać i weszłam do klasy.. i byłam ubrana w taką ładną , czarną wieczorową sukienke.. no i sie okazało że to ja zorganizowałam w szkole spotkanie klasowe naszego rocznika... no i ogólnie było fajnie i ja sobie siedziałam i podeszło do mnie małe dziecko, było cudne ,miało ok. 3 lat...( nie wiem co to było za dziecko. ale miałam uczucie że je znam) i ono przytuliło sie do mnie i ułożyło sie na mnie i pocałowało mnie w policzek i wtuliło główke we mnie i tak sobie leżało... i ja tak z nim siedziałam , obok mnie siedziało kilka dziewczyn z mojej byłej klasy i z teraźniejszej i ogólnie uczniowie stali na krytarzach i rozmawiali i przyszedł mój chłopak .. miał mine nie do opisania.. po prostu jakby czegoś żałował.. i usiadł po przeciwnej stronie korytarza.. i ja wstałam trzymając to dziecko bo chyba spało..i usiadłam przy nim i zapytałam czy coś sie stało... a on powiedział że nic... i to dziecko odchyliło główke i sie przyluliło też do niego i on powiedział że byłabym świetną mamą i sobie poszedł... wiedziałam że coś musiało sie wydarzyć ale on nie chciał mówić więc nie naciskałam... i stwierdziłam że musze dziecko położyć gdzieć żeby sobie pospało..a pamiętam że u nas w klasie był taki materac, więc weszłam do klasy..a tam siedziała moja przyjaciółka.. ( i tu chyba najdziwniejsza rzecz sie stała bo nie pamiętam żebym trzymała dziecko tylko mojego królika i tak jakbym była w klasie i jednocześnie w pokoju mojego brata) no i moja przyjaciółka powiedziała ,że musze o czymś wiedzieć.. bo gdy szła przez korytarz to zobaczyła jak mój chłopak z koleżanką trzymają sie za ręke i on ją przytlulił... i ja nie wiedziałam co powiedzieć.... poszłam zanieść królika do klatki i tak jakby klasa zniknęła i byłam sama w pokoju brata i chyba płakałam.. ale ta impreza tak jakby nadal trwała tylko że u mnie na podwórku... i ja poszłam sie umyć bo wyglądałam okropnie i napuściłam wody do wanny umyłam włosy, wyszłam ubrałam sie znowu w czarną sukienkę tylkoe że tym razem wyglądała jakoś inaczej.. tak jakby była uszyta specjalnie dla mnie i wysuszyłam włosy (i tu kolejna zagadka bo jak je wysuszyłam to moje krótkie włosy zmieniły sie one w piękne długie włosy) no i poszłam na dół , wyszłam z domu i już była noc .. kilka osób tańczyło .. no i ja poszłam poszukać mojego chłopaka... i zobaczyłam go jak całuje sie z tą koleżanką... wtedy miałam ochote sie na niego rzucić i go od niej oderwać... i stałam tam aż wkońcu mnie zobaczyli i od siebie odskoczyli.. wiem że płakałam a oni zaczeli mówić " To nie tak jak myślisz" ... i on podszedł do mnie.. nie chciałam słuchać jego bezsensownych tłumaczeń... i spytałam sie czy wie że właśnie wszystko zniszczył .. on powiedział że nie chciał tego i że mnie kocha... i tu sie sen urwał .. i nie wiem co o tym myśleć bo najbardziej zastanawia mnie te dziecko .. miałam takie uczucie jakby było ono dla mnie kimś ważnym.. kimś komu nie pozwoliłabym zrobić krzywdy ... nie wiem czy ten sen ma jakieś znaczenie ale prosze o waszą interpretacje