Skocz do zawartości

Codziennie snia mi sie dziewczyny


Utahh

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, od co najmniej tygodnia co noc snia mi sie inne dziewczyny, są one ładne zazwyczaj dochodzi do jakichś pocalunkow. To mnie już powoli zaczyna denerwować, wykanczac mnie psychicznie. Nie mam żadnej dziewczyny i nie chce jej mieć, ale chyba moja podświadomośc myśli co innego... Zakładam, ze własnie jakoś podświadomie chce mieć bliskość z drugim człowiekiem, poprawcie mnie jeśli sie mylę. I czy można jakoś przestać tak snić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że Twoja podświadomość pokazuje Ci to, czego pragniesz choć nie chcesz z jakiegoś powodu dopuścić tego pragnienie do świadomości.

Zastanów się nad tym dlaczego niby nie chcesz mieć żadnej dziewczyny...

Przecież takie straszne to my chyba nie jesteśmy ;)

Przestać śnić ?

Nie, co najwyżej możesz nauczyć się zastępować takie sny świadomymi snami (szczegóły znajdziesz na forum)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złe nie jesteście, pewnie dlatego mi sie śnicie ; )

Chodzi o to, ze brak mi czasu jeszcze na posiadanie dziewczyny i jako tako nie jestem zdolny do okazywania uczuć. Dla mnie samo "kocham Cię" już nabiera zbyt "słodkiego" znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sheina

Jak będziesz kochać prawdziwie to takie myslenie Cię opuści, a zmuszanie się do posiadania dziewczyny jakby to byl mus, niczego Ci dobrego nie da, a co to jakis wymóg? :) czekaj na swój czas, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedz w jakim jesteś wieku i czy przypadkiem nie jest to wiek dojrzewania? Przepraszam jeśli się mylę. Przed snem nie najadaj się na noc, wypij szklankę ciepłego mleka, a jak obudzisz się w nocy z koszmarem i nie chcesz pamiętać tego snu to spójrz w okno, rano nie będziesz nic pamiętał. ;) A sny o dziewczynach to przyjemność;) Ja bym tam chciała mieć takie sny z facetami;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 18 lat. Przez pierwsze dni mi nawet nie przeszkadzało, ale jak jest się "singlem", a co noc się jak na złość śnią dziewczyny chociaż się tego nie chce powoli zaczyna denerwować ; ) Co do okna to mam akurat tak, że jeszcze oczu dobrze nie otworzę i już mam mózg na najwyższych obrotach więc od razu pamiętam co mi się śni ; D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No czyli tak jak myślałam, moim zdaniem trzeba Ci kobiety. Trzymam kciuki w poszukiwaniach;) Twoja podświadomość o zbliżeniu jest silniejsza niż Ci się wydaje. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Utah haha przeczytałem twoje posty i wydaje mi się że jestem do ciebie podobny.

Mam taki sam stosunek co do posiadania dziewczyny.

Też nie chcę jej mieć.

Jednak na szczęście mnie nie dręczą takie sny.

Chyba bym zwariował Xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i trzeba, ale nie mam na Nią czasu, więc to jest totalnie bez sensu ; ) Zresztą tak jak mówię, mam problem z okazywaniem uczuć, nie to że jestem nieśmiały, po prostu dla mnie to jest zbyt "słodkie" ; D A jak ktoś wyżej powiedział, szukanie na siłe nie ma sensu ; )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sheina

Normalne tendencje i prag nienia się ujawniają, to takie Twoje drugie ja krzyczy potrzbuję kobiety - > mysle,ze potrzebujesz bliskości również :)

Nie czujesz się ostatnio zbyt samotny ;)? Moze odpychasz mocno od siebie mysli, ze chcesz, ale zwyczajnie zabieganiem i innymi sprawami pragniesz przykryc to pragnienie czarną płachtą :)

Przecież to wcale nie musi chodzić o seks :)

Po prostu, czułośc i bliskość... :) tego każdy chce w głebi duszy, a nasz podświadomośc działa jak sprężyna im mocniej ją zginasz i choćbyś nie wiem czym ścisnął, przykrył, jak tylko podniesiesz to czym ją przykrywasz od razu wyskoczy i mignie przed oczami mówięc - nie uciekniesz, jestem tu ! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i trzeba, ale nie mam na Nią czasu, więc to jest totalnie bez sensu ; ) Zresztą tak jak mówię, mam problem z okazywaniem uczuć, nie to że jestem nieśmiały, po prostu dla mnie to jest zbyt "słodkie" ; D A jak ktoś wyżej powiedział, szukanie na siłe nie ma sensu ; )

 

Ej no, już nie bądź takim macho ;)

Jak to nie masz czasu ?

To czym takim się zajmujesz, że go nie masz ???

Myślę, ze to jest najmniejszy problem, który Ty wyolbrzymiasz i szukasz w nim wytłumaczenia siebie.

Totalnie bez sensu będzie Twoja tęsknota za tym by przytulić się do kobiety kiedy przyjdzie moment, że cholernie będziesz tego potrzebował, a żadnej kobiety przy Tobie nie będzie...

Myślę, że niedługo przyjdzie czas gdy odezwie się w Tobie mężczyzna...

Owszem - nic na siłę, ale tez nie izoluj się i nie szukaj sobie wytłumaczeń, że to za słodkie, że nie masz czasu, że masz problem z okazywaniem uczuć...

A może tylko tak myślisz, bo nigdy tego nie robiłeś ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sheina
Ej no, już nie bądź takim macho ;)

Jak to nie masz czasu ?

To czym takim się zajmujesz, że go nie masz ???

Myślę, ze to jest najmniejszy problem, który Ty wyolbrzymiasz i szukasz w nim wytłumaczenia siebie.

Totalnie bez sensu będzie Twoja tęsknota za tym by przytulić się do kobiety kiedy przyjdzie moment, że cholernie będziesz tego potrzebował, a żadnej kobiety przy Tobie nie będzie...

Myślę, że niedługo przyjdzie czas gdy odezwie się w Tobie mężczyzna...

Owszem - nic na siłę, ale tez nie izoluj się i nie szukaj sobie wytłumaczeń, że to za słodkie, że nie masz czasu, że masz problem z okazywaniem uczuć...

A może tylko tak myślisz, bo nigdy tego nie robiłeś ???

 

Mnie się wydaje, że to raczej lęk. A nie macho. To te stereotypy się odzywają w duszy męskiej, jak to ja facet nie moge za bardzo okazywac uczuc bo wezma mnei za takiego i takiego, bład, i tak przy kobietach stają się inni :) nawet jesli przy kolegach się obawiają - maj zdanios.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat jestem typem człowieka którego nic obchodzi opinia innych, więc broń Boże nic nie robię na pokaz czy się czegoś boję. Dla jasności, miałem kiedyś dziewczyne i to chyba tylko z ciekawości jak to jest, właśnie zostawiła mnie przez ten mój charakter ; D Nie lubię zmian, więc się raczej nie zmienie. Nie szukam wytłumaczenia, bo to również nie ma sensu, tak po prostu jest. Co takiego robię? Na co dzień jest szkoła, w sobotę mam korepetycje z biologii, a potem chce wreszcie odpocząć. Nie mam czasu, bym musiał go nadto poświęcać, a w przyszłości planuję dostać się na medycynę, więc raczej nie mogę sobie pozwolić na taki "zjadacz" czasu ; ) Zresztą jako człowiek myślący na jawie, a nie w śnie wychodzę z założenia, że taki związek za dużego sensu nie ma w tym wieku, bo po pół roku i tak wszystko się skończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sheina

Powiem krótko i na temat

 

 

jak się zakochasz, jak Cie tak zdrowo pierdyknie to nie bedziesz miał takich dylematów.

 

a co Ci grozi?

 

To reszta moze zacząc prawie się nie liczyć :)

 

Zdrowej miłosci, buuuuziaki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też powiem krótko, a co ; D

 

Mam silną wole, nawet jak mnie "pierdyknie" to będę potrafił się opanować i podjąć decyzje co jest w życiu ważniejsze: trochę samotności i ładna przyszłość, czy też pół roczny związek i niepewna przyszłość. Myślę, że zdecyduję się na ten pierwszy, przynajmniej już tak postąpiłem w jednej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sheina

nie przeczytales mnie... dogłebnie ;)

 

 

JAK TO BĘDZIE TO

a życze,zeby to jest TO zdarzyło Ci się tylko raz, ale tak na całe życie :)

Miłośc czesto przychodzi gdy mówimy , ze juz nie, gdy nie mamy na nią czasu i nigdy więcej nei chcemy sie... :)

 

Więćććććććććććććććććććć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sheina

niektórzy zwyczajnei trwonią nenergię na związki.. raczej ze startu skazane na niepowodzenie :)....................

 

 

a Ty tak nie zrobisz i to jest dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz co jeszcze lepszego robię ze związkami? Nie pakuję się w nie ; D

Przyjemnie się dyskutuje, na poziomie, nie z jak niektórymi w stylu "chyba Ty...".

Mówisz o miłości jakby to było silniejsze od nas, jak o śmierci, że nie mamy nad nią żadnego wpływu. Otóż mamy, można wziąć górę na uczuciami i załatwiać wszystko rozumem, a nie na ślepo iść. Śmierć "przyjdzie", serce stanie i bardzo możliwe, że już kaplica, chyba że Cię odratują, z miłością możesz sobie poradzić, powiedzieć tak bądź nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milosc kiedy jest PRAWDZIWA, to nie mozesz sobie z nia poradzic lub powiedziec tak badz nie...

I tak, milosc jest czyms silniejszym od nas i nawet od smierci (mowa o tej prawdziwej milosci).

Milosc to najwieksza sila natury, a jak wiadomo natury nie da sie oszukac ani sie jej przeciwstawic.

Jesli do tej pory Ci sie udawalo w nia "nie pakowac", to wiedz, ze to nie byla milosc!!

Poprostu tego nie zasmakowales, ale jak zasmakujesz, to sie przekonasz ze to najwieksza

sila we wszechswiecie i uzaleznia bardziej niz narkotyk... Chcesz jej wiecej i wiecej...

I wszystko inne przestaje byc wazne, juz nie ma wymowek...

Pozdrawiam i zycze Ci bys broniac sie tak bardzo nie przegapil czegos pieknego :_buzki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to jest takie gadanie w stylu "pieniądze szczęścia nie dają". Tak się mówi, że miłość to potężne uczucie które nami włada i nie można mu się oprzeć. Moim zdaniem takie coś zaczęli rozpowiadać ludzie romantyczni o słabej woli, którzy nie potrafią powiedzieć "nie", inni podatni na to co inni mówią podchwycili i zaczęli rozpowiadać i teraz prawie wszyscy żyją w tym przekonaniu. Można zawładnąć, nawet niektórzy nie zdają sobie sprawy jakie rzeczy może ludzki organizm przetrwać, czego ludzki umysł może dokonać. Przyrównałaś miłość do narkotyków, masz do wyboru, wziąć narkotyk czy go nie brać. U niektórych pokusa jest wielka, w końcu coś nowego trzeba spróbować, inni nie biorą ze strachu przed uzależnianiem. Ci co wzięli na następny dzień chcą jeszcze, mogą się opanować i podziękować ich decyzja, aż wpadają w nałóg i później tylko i wyłącznie od nich zależy czy chcą z niego wyjść czy nie.

Decydujesz o tym kogo lubisz bardziej a kogo mniej, kogo nie lubisz, zależy od Twojego silnego charakteru czy poronisz łzę w smutnej chwili czy też nie. Przed każdą sytuacją jest wybór, nie ma takiego wyjątku, może poza śmiercią (to jest pewne, tak samo jak podatki ), człowiek jest zdolny do podejmowania decyzji, jedne po prostu przychodzą łatwiej drugie trudniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowisz tak poprostu, bo jej jeszcze nie doswiadczyles.

Porozmawiamy jak Cie dopadnie.

Mowisz, ze decydujesz kogo lubic...

Jak kogos lubisz to to jest spontaniczne,

a jesli decydujesz to wtedy nie jest to prawdziwe uczucie ;-)

To co jest szczere i prawdziwe jest zawsze spontaniczne,

bo plynie z serca, a to o czym decydujesz plynie z rozumu...

A milosc z rozumem nie ma nic wspolnego!

A tak nawiasem mowiac Twoja ostatnia wypowiedz moze ranic uczucia

ludzi, ktorzy doswiadczyli tego wspanialego uczucia...

I to nie chodzi koniecznie o cos romantycznego, tylko o cos

bezwarunkowego, wiec mozesz kochac kogos kto Ciebie

nie kocha i byc tak samo szczesliwym.

A mowiac, ze milosc nie istnieje, to tak jak by powiedziec,

ze Bòg nie istnieje, ale to juz inna kwestia...

Zreszta jak widzisz jestes jedyny jak dotad z takimi

pogladami, inni wiedza cos wiecej na ten temat...

Pozdrawiam, to tyle ode mnie... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednostka czasem ma więcej racji od tłumu, większość żyje własnie Twoimi przekonaniami. Gdyby nie Kopernik dalej byśmy wierzyli, że ziemia jest płaska. Zatem jeżeli to co mówisz jest prawdą, to nie mam serca tylko pompę ssąco-tłoczącą. Co do spontaniczności to też w pewnym sensie od Twojej osoby zależy czy kogoś lubisz czy nie, zależy jak Ci dana osoba podpasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Utahh z tym wyborem to masz rację, tyle że jak zrezygnujesz z tej miłości jeśli już ją odnajdziesz, to tak jakbyś wybierał powolna śmierć, bo cokolwiek nie zrobisz i będziesz udawał że życie nadal trwa to i tak nie będzie miało ono sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jak kto na to patrzy, nie mówię że nie planuję w przyszłości mieć kogoś, nie chce po prostu kogoś mieć teraz. Ale nawet gdyby się tak zdarzyło, że zostałbym sam to specjalnie bym tego nie przeżywał. Liczyło by się dla mnie bardziej to, żeby mieć do kogoś buzie otworzyć, wystarczy jakiś dobry znajomy i starczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sheina
A wiesz co jeszcze lepszego robię ze związkami? Nie pakuję się w nie ; D

Przyjemnie się dyskutuje, na poziomie, nie z jak niektórymi w stylu "chyba Ty...".

Mówisz o miłości jakby to było silniejsze od nas, jak o śmierci, że nie mamy nad nią żadnego wpływu. Otóż mamy, można wziąć górę na uczuciami i załatwiać wszystko rozumem, a nie na ślepo iść. Śmierć "przyjdzie", serce stanie i bardzo możliwe, że już kaplica, chyba że Cię odratują, z miłością możesz sobie poradzić, powiedzieć tak bądź nie.

 

hmm, e niby mówię dość ' na poziomie?' ;) dzięki ;)

 

Wiesz... to jest tak, że dopóki czegoś nie doświdczy się całym sobą, dopóki nas coś nie złamie , naszych zasad i ograniczen inaczej patrzymy na rózne rzeczy.

Niedawno myslalam, ze mam jasne reguły, wszystko jest proste i czytelne i nie zerobie tego czy tamteo bo NIE bo przeciez taka jestem silna...

głowno prawda ;)) poległam jakoś. tez chcac nei chcac jeszcze tego nei raz doswiadczysz poniewaz spotykamy czasmai kogos dosc mocno wyjatkowego, jeste w niym czy cieplo cy jakies inne cechy, ktore powoduja,ze pewn organiczenia, ktire gdzies istnialy gina. panowac jakos mozesz, ale im bardziej Ci na kims zalezy tym mniej Ci bedzie to ogarnac i przeciwstawiac sie temu :)

Więc... bedziesz dążył wrecz do łamania reguł ALBO

 

męćząc spychajac znpowu cos do podswiadomosci i mówiąc, że nie bo tego nie ma ;)))))) a potem....

mówił, ze CI zle i sie oszukiwał, ale oczywiscie sam nei powiesz sobie,ze CI zle. po rpostu zobaczysz co się wtedy bedzie z Toba działo :)

 

 

Mądry jestes chłop i ja mysle, ze musisz teg doswiadczyc, inaczej mozemy cos mowic czy robic ..na zasadzie pisania palcem po wodzie ;)

 

Nikt Nie powie,ze boli jak ktoś kopnie, jesli kopniety nie został :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sheina

ojej.. a egoizm troszke pana nie szczypie? :)

 

Chcesz byc w efekcie Ty i pieniadze ? wracac do pustego domu?

przytulac do pieniedzy i z nimi rozmawiać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, może i jestem egoistą, ale wolę na pierwszym miejscu stawiać siebie niż innych - kolejny argument na to, że dziewczyna by miała ze mną źle ; D

Za pieniądze można zatrudnić gosposie, będzie gotowała i już dom nie będzie pusty. Zresztą lubię spokój ; ) A porozmawiać można z pierwszą lepszą osobą na ulicy czy w autobusie np. o podwyższeniu ceny cukru ; )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sheina

ehhh...

 

 

troche smutne to co piszesz, ale To Twój pogląd na życie... ja jestem zdania, ze jeszcze wielu rzeczy doświadczysz, które ukształtują Cię i zmienią. ale mimo,ze w tej chwili tak nie myślisz - to pewne rzeczy,kore jeszcze przejdziesz spowodują, że zmienisz pogląd na BARRRRRRDzop wiele kwestii i wyboów życiowych, tak, az nie do poznania, Jestes dopiero na poczatku swojej drogi ;)

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem się skłonny nawet założyć, że nie zmienię zdania, jeżeli przyjmiesz zakład to proszę bardzo ; D Po prostu rzadko się spotyka takich ludzi jak ja, w dzisiejszych czasach ludzie jednak myślą na krótką metę nie myśląc o skutkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sheina

podstawowty bład jaki mozemy popełnić to uważanie, ze tylko nasza racja jest jedyna i prawdziwa . Jest takie cos jak wolna wola i masz prawro robic co uwazasz :) Jednak spotkasz jeszcze wielu ludzi, ktorzy włyna na Ciebie, Twoje przekonania. Poza tym nie uażasz,ze otwartośc jest cenniejsza niz konserwatyzm? Wszak, nie zamierzam nic Ci narzucac, a jedynie suheruje w jakim kierunku myslenia mozna pójsc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...