Skocz do zawartości

Zwierzęta w klatce, odżywki i autobus jadący pod prąd


Kane

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, proszę o pomoc w interpretacji snu z tego względu, iż senniki nie wskazują mi żadnej drogi ku zrozumieniu symboliki snu icon_smile Akcja dość jest wyrywkowa i nieco dziwna…

Scena I

Akcja zaczyna się na holu głównym w moim gimnazjum (obecnie chodzę do liceum). Tzn. dziwna tam atmosfera panowała, takiego lekkiego niepokoju. W tym gimnazjum na holu są takie wielkie okna po bokach (naprawdę i w śnie), widziałem na zewnątrz popołudniowy, pochmurny dzień (jak przed burzą). Przy wejściu i w jednym miejscu na końcu hola była grupka ludzi (nie przypominam sobie kto to był). Z boku na ławce widziałem jakiegoś krótko obciętego bruneta, obok niego leżała hantla. Jako, że przestałem się interesować sportem rok temu po prostu nie zwróciłem na to uwagi. Usłyszałem, że ten kolega (okazało się później, że był moim kolegą) ma odżywki na siłownię. Uznałem, że sobie od niego wezmę trochę odżywki i poćwiczę na jego hantli (myślałem o przypakowaniu bicepsa i tricepsa, aby mieć dość pokaźny :f). Znikąd mi się w ręku wziął mały talerzyk, widelec i do niego wkładałem sobie normalne jedzenie: Czarne, owalne czekoladki i coś co wyglądało na makowiec lub kakaowy tort (to niby była ta odżywka). Jakaś dziewczyna ostrzegła mnie, że na tym jest zbyt dużo białego. Fakt, ktoś za bardzo sypnął czymś sypkim jak mąka (co dla mnie było cukrem ;x). Nie pamiętam, żebym to zjadł, ale coś się stało: Wzrósł u mnie niepokój, hantli nie było, a ja trochę podniecony pytałem się, gdzie jest ta hantla, bo zjadłem i chcę mieć przyrost.

Scena II

Piękny, letni słoneczny dzień. Wsiadam do niskopodłogowego autobusu. W środku parę miejsc zajętych, ¾ autobusu była pusta, więc usiadłem sobie z tyłu aby podziwiać drogę (zawsze tak robię gdy jadę przez całe miasto). Nagle znalazłem się obok kierowcy autobusu. Kierowca jechał szybko pod prąd prawym pasem, omijając samochody (droga przy autostradzie była wąska). Miałem lekkiego cykora, zrobiło mi się gorąco. Raz wjeżdżając na autostradę na odpowiedni pas został lekko stuknięty przez inny niebieski autobus, ale bus nadal jechał, jak gdyby nigdy nic. Nie pamiętam, czy dojechał na miejsce, ale czułem lekkie szczęście gdy wjechał na odpowiedni tor.

Scena III

Poszedłem w miejsce, gdzie była szkoła podstawowa (do której nie chodziłem), za szkołą było wejście do pięknego, zielonego oraz liściastego lasu. W środku były najrozmaitsze zwierzęta zamknięte osobno w klatce typu sarna, lew, tygrys, zając itp. Czułem się podekscytowany, myślałem „Tu zaproszę sobie fajną dziewczynę.” Dziwne było to, że chciałem pospacerować po tym lesie z chęcią, ale jednocześnie się tego lasu bałem jakby było tam coś niebezpiecznego. Nagle obok mnie znalazła się moja matka. Pytałem, czy ten las i te wszystkie klatki są tutaj jednorazowo, czy na zawsze. Moja mama odpowiedziała „Nie wiadomo, możliwe, że na zawsze”.

 

Z góry dziękuje za interpretację :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...