walka,ucieczka,bliscy

miałem bardzo realny sen postaram sie go odtworzyc.Bylem na wyprawie rowerowej w lesie i tak jakby wszystko ożyło i bylo wrogo nastawione.W głębo lasu uciekaliśmy z bratem i przyjacielem przed jakimiś ogromnymi owadami(dodam ze to byl moj rodzinny las polozony 200m od domu w ktorym mieszkalem).Przyjaciel wybrał inną drogę niż ja i brat.Po czasie brat wpadł w jakies bagno w ktorym były wodne węże.Wyciągnąłem go i pobiegłem po szybką pomoc w ukąszeniu.Ciezko bylo wydostac sie z lasu gdyz oprocz owadow i zwierzat przylecialy tez stwory z innej planety.Mijalem tez jakis domek ktory jak nic stal w srodku lasu nie atakowny przez nic...Nastala noc bylem na jakims dziwnym urwisku nad morzem. kwiaty ożyły i powiedzialem im wszystko.One odpowiedzialy ze dopuki nie przyjdzie zbawiciel na ten swiat to nic sie nie zmieni...po jakims czasie spotalem jakies plemiona afrykanskie - tam z tlumu wylonil sie jakis czarny chlopak ze spokojną twarzą...

Początek wycieczki, to Wasz wspólny los.

Las i niebezpieczeństwo oznacza, że ktoś z osób w Twoim bliskim otoczeniu okaże się osobą fałszywą, więc nie śpiesz się z decyzjami i bądź ostrożny, względem każdego. Brat w bagnie to kłopoty, w których będzie potrzebować pomocy, a węże to fałsz.

Wybranie innej ścieżki przez przyjaciela oznacza, że ktoś lub cos Was rozdzieli, na przykład przeprowadzka.

Poprawa materialna, wybrnięcie z problemów.

W momencie zwątpienia, pomocna może okazać się religia, wiara, stąd motyw zbawiciela.

Szczęście w uczuciach.