prosze o pomoc

pisalam tu juz, ale nikt nie odpowiedzial i moja prosba gdzies sie zgubila ;(

mialam dosc dziwny sen. wiekszosc z niego to bylo to, co robilam dzien wczesniej, wiec o tym nie mysle. ale byla taka jedna scena: siedzialam z kolega na dworcu, na jakiejs takiej kanapie. on mial taki gesty zarost i dlugie wlosy a'la jezus ;D (a normalnie nie ma zarostu i krotkie wlosy). cos rozmawialismy, a gdzies w miedzyczasie inny kolega moj robil sobie herbate i co chwila pytal mnie czy tez chce. ja odmawialam, ale po pewnym czasie uznalam ze tez bym sie napila, ale bylam caly czas zajeta rozmowa z tym pierwszym kolega i tak jakby wstydzilam sie poprosic tamtego o ta herbate...

siedzac caly czas z tym pierwszym, nabralam do ust jakichs takich ziaren (bylo to zielone i podluzne, wąskie ok. 1cm dlugosci). to jakby takie strączki byly...wzielam cala garsc do ust. nie przezwalam tego. (a moze mialam zamiar, ale za duzo nabralam?), podeszlam do zlewu, zeby to wypluc. wyplulam ale cos zostalo na podniebieniu i nie moglam sie tego pozbyc. wiec usiadlam znowuu z tamtym kolega i chyba znowu nabralam tych ziaren do ust (sama ta czynnosc mi sie nie snila), ale pozniej, jak juz chcialam tamtego poprosic o herbate, to znowu podeszlam do zlewu, zeby to wypluc (z pelna gębą nie moglam mowic). wiec wyplulam ile moglam, potem jeszcze dlugo plukalam usta, ale mnostwo tego zostalo mi tak pod wargami na dziaslach, i na podniebieniu. ogolnie w tych zakamarkach w buzi tego bylo pelno i strasznie mnie to meczylo. a pluczac usta ciagle myslalam o tm, zeby poprosic tamtego o ta herbate (stal nade mna, bo wiedzial ze cos chce). ciekawe jest to, ze ja nie przypominam sobie, zebym te 'ziarna' brala do ust. pojawialy sie tylko w tej sytuacji jak probowalam je wypluc do zlewu. nie pamietam o czym rozmawialam z tym pierwszym kolega, ale to mily kumpel wiec bylo przyjemnie i spokojnie.

jak sie obudzilam, to dobrze czulam jeszcze (fizycznie pamietalam to uczucie) te 'fusy' na dziaslach. bo takie to bylo uczucia. te ziarna byly jakby namoczone woda - doslownie takie uczucie jakby wziac do ust fusy z herbaty.

co to moze znaczyc?

bardzo prosze, jesli ktos wie i ma mozliwosc - o odpowiedz

Jakaś osoba może potrzebować rozmowy z Tobą.

Ktoś z Twoich znajomych może wpakować się w kłopoty. Odmowa oznacza trzymanie się swoich zasad i celu a fusy czy ziarno pojawiające się w momencie chęci poproszenia, to powstrzymanie przed zmianą decyzji i ominięcie problemów.

Pozdrawiam.

czyli powinnam z ta osoba porozmawiac i pomoc jej, czy raczej nie?

To mogą być dwie inne osoby. Po prostu ostrożności nigdy za wiele;)