DuDi Napisano 3 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2011 ...Przyjechałem do pewnej dziewczyny na jej osiedle, jednak nie było jej jeszcze w domu - nie wróciła z zakupów - więc poszedłem pod inny blok, by posiedzieć ze znajomymi. Oni jak zwykle gadali i palili papierosy. Stałem tam sobie dobrą chwilę, gdy z klatki wyszła moja była dziewczyna, która o dziwo się do mnie odezwała. Nie zdziwiło by mnie to, gdyby nie fakt, o czym zaczęła rozmawiać. Usłyszawszy jej pytanie zdębiałem i nie wiedziałem co powiedzieć. Powiedziała do mnie tak: Wiesz, pewna Pani jest zazdrosna o to, że spotykasz się z Izą. - po chwili odpowiedziałem jej tak. - To powiedz tej Pani, że nie ma o co być zazdrosną, bo Iza jest moją przyjaciółką, a nie dziewczyną. - ona odpowiedziała mi z bardzo dziwnym, nieco ironicznym tonem. - Przyjaciółka tak? - dalej rozmawialiśmy o tym co było między nami i o takich innych pierdołach. Następnie poszliśmy na spacer we dwoje i nie było nas jakiś tam dłuższy czas. Do żadnego zbliżenia między nami nie doszło, a na domiar złego obudził mnie telewizor, który to włączył mój ojciec. Sytuacja wygląda mniej więcej tak, że ta dziewczyna (moja była) nie odzywa się do mnie w ogóle, mimo tego, że ją często widuje. Znamy się z 8 lat i jest między nami coś, co sprawia, że nie potrafimy o sobie zapomnieć. Teraz jestem zauroczony moją przyjaciółką i mam skrytą nadzieję, że kiedyś będę właśnie z nią. Co o tym sądzicie? Czemu to służy? P.S. Różnica wieku między mną, a byłą wynosi 4 lata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.