ola78 Napisano 3 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2011 Witam Proszę o pomoc w interpretacji snu - nawet nie wiem, jak miałabym go nazwać w temacie.... Jestem w swoim domu (mam po 30) i wchodzę do jednego z pokoi - a tam bajoro pełne dziwnych zwoerząt podobnych do aligatorów (ale to nie są aligatory) zjadających się wzajemnie (rosną w miarę jedzenia jeden drugiego). W końcu jeden olbrzymich rozmiarów ściga mnie po schodach na parter do kuchni. Tam z mężem zamykamy go w pomieszczeniu obok kuchni. W pomieszczeniu tym nie wiadomo jakim cudem pojawia się moja nieżyjąca od 8 lat babcia z siekierą i ucina zwierzowi głowę. I nagle do głowy dorasta tłów a do tłowia głowa i znowu są 2 zwierzaki. Babcia ucieka z pomieszczenia, zwierz zjada jeden drugiego i wyskakuje przez okno. Słyszę jeszcze mojego szczekającego psa, którego próbuję zawołać do domu. I sen się urywa. Dziwne jest to, że akcja dzieje się u nas w domu, pokoje i wszystko dookoła jest takie jak w realu.... Bardzo proszę o pomoc.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.