Skocz do zawartości

Zaspana22

Rekomendowane odpowiedzi

Śniłam dziś, że z niespotykaną u mnie złością (realnie zwykle ją tłumie), krzykiem, awanturą wpadłam do domu mojej koleżanki (kiedyś najlepsza - teraz nie utrzymuję z nią kontaktu ze względu na jej dwulicowość) i domagam się KATEGORYCZNIE zwrotu pożyczonych* jej pieniędzy, a dokłądnie 600 złotych, których teraz baaaardzo potrzebuję, a ona zwleka lub nie ma zamiaru ich oddać, więc ją brutalnie "nakłaniam" do zwrotu, gonię ją nawet i krzyczę jej to prosto w twarz. Potem przypominam sobie, że jeszcze 60 zł pożyczyłam jej wcześniej i czuję ulgę, że przypomniałam sobie, że i to pożyczyła i że mi zwróci w KOŃCU całość, 660 zł - ponieważ jest bardzo przestraszona moją złością. Jak już się upewniłam, że tak się wystraszyła i wzięła w końcu na poważnie moje groźby i prośby - złagodniałam (widząc jej strach itp.) jakby i zaczęłam tłumaczyć dlaczego tak szybko pieniędzy potrzebuję. Potem byłam złą na siebie, że nie pozostałam do końca "twarda".

 

*realnie nie pożyczałam jej ani nikomu kasy.

 

 

Co to może oznaczać? Proszę bardzo o interpretację. Nigdy w śnie nie byłam tak agresywna!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego we śnie jesteś, ponieważ na co dzień masz problemy z walczeniem o swoje. Nie zdziwiłoby mnie ani trochę gdyby okazało się, iż takie sny miewasz właśnie w sytuacjach, kiedy po praz kolejny karcisz siebie, że w jakiejś sytuacji nie zawalczyłaś o to co Ci się należy więc i z miejsca sama stawiasz siebie na przegranej pozycji.

Tego typu emocje szukają ujścia - jeżeli na jawie go nie znajdują, uwalniają się podczas snu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Sephira :) Sen wynika chyba rzeczywiście z frustracji nie walczenia os swoje, o coś co MI SIĘ NALEŻY, dziś sniłam z kolei, że zarzuciłam nauczycielowi dawnemu (nie lubiliśmy się:), że jego metody nauczania są złe i mówię to jako nauczyciel młody (tak jest w istocie realnie) i znów prawie mu to wykrzyczałam w złości, dopiero potem "normalnie" wytłumaczyłam swoje racje i doprowadziłam do "pogodzenia", łagodząc swoje sądy :/ znów nie byłam do "końca twarda" :( Czy to znaczy, że nigdy nie zawalczę o swoje ?:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...