lentylki Napisano 7 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2011 witajcie mam wielka prośbe przysniło mi sie coć czego sama nie jestem w stanie zinterpretować i potrzebuje waszej pomocy...no więc ze środy na czwartek śniło mi się, że: miałam jechac do Lublina( jesli to ważne to tu studiuje ale nie mieszkam na stałe tylko wlaśnie dojeżdżam), podróż odbywała się wielkim czerwonym autobusem bardziej przypominajacym tira z naczepom, a raczej miała sie odbyc ...bo wsiadając okazało sie ze nie ma juz miejsc, ale kierowac ktorym była długo włosa bląd mloda kobieta, i powiedziała że moge jechac z przodu obok niej, gdzie siedziala juz jedna dziewczyna (miała krótkie ciemne wlosy).(zanim wsiadłam kierowca spytal sie tej dziewczyny czy zrobi mi miejsce). wsiadając w oczy żuciło mi się opakowanie parówek. jak juz mieliśmy jechać to wyjeżdzając z garażu wjechaliśmy na bardzo malutkie pole na ktorym był swierzo wywieziony nawóz organiczny nie rownomiernie i autobus miał problem z przejechaniem ,wywrocił sie na jedna ze stron (to wszystko widzialam nie jako pasarzer ale jak bym była zawieszona gdzies w powietrzu na tym wszystkim) . wysiedlismy z autobusu i ja zaczełam pomagac kierowcy podnosic autobus , obok nas 2 młodych mężczyzn wyładowywało meble do jakiegoś mieszkania ( bo sceneria nagle zmienila sie na miejska typu nowojorskiego) byli w kombinezonach zoltych albo czerwonych z nakryciami głowy ich samochód blokował nam wyjazd wiec poprosilismy ich zeby odjechali a oni sie nie zgodzili. potem cos się stało czym się zajelam po jakims czasie zjawile się kobieta kierowca na bryczce XIX wiecznej z długim biczem i kazała mi wsiadać mowiąc ze autobus nam odjechal. bryczka była nie kryta ze skórzana jasno brązowa tapicerkom, kon był ładny zdrowy tez maści jasno brązowej.po chwili kierowca oddał mi lejce i kazala jechać znależlismy się w jakiejs dzungli i było widac za nami miasto a raczej same swiaatla latarni ulicznych wtedy zobaczyłam ze kobieta jest naga zgrabna ma bardzo długie włosy z ktorych probowała sobie zrobic ubranie a jak jej nie wyszło to podeszła do jednego z drzew przytuliła sie do neigo i po chwili odeszła a jej ciało zakrywały dwie małpki jedna z przodu druga z tyłu przytulone do niej ....i tu sen sie konczy..zalezy mi na inter[pretacji tego snu bo ostatnio w moim zyciu duzo sie wydarzyło...i mam wrazenie ze ten sn to przeczucie kolejnych wydarzen...Z góry dziękuje za pomoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.