Lizunia Napisano 22 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2011 Witam. Czasem zaglądam na to forum prosząc o pomoc w rozwikłaniu znaczenia dziwacznych snów jakie miewam. Jak do tej pory interpretacje były trafione Dziękuję za to. Tym razem także proszę o pomoc w zrozumieniu mojego snu. Może to jest istotne: od kilkunastu lat samotnie wychowuję syna, jestem nauczycielem pracującym z osobami niepełnosprawnymi. Mój sen : byłam w mieście,którego nie znałam ale to nie było współczesne miasto, były tam jakby włoskie lub greckie uliczki- kamienne, wąskie, dość ciemno było; przy ścianach stali ludzie- gdy podeszłam bliżej poznałam ich; byli w różnym wieku ale przeważnie młodzież i dzieci; rozmawiali ze sobą, śmiali się byli beztroscy i radośni; biegały też młodsze dzieci; wszystkich znałam. Im dalej szłam tym bardziej zdziwiona byłam i zauroczona; nie miastem samym w sobie ale osobami,które mijałam. To byli uczniowie mojej szkoły ale zdrowi, bez niepełnosprawności. Niemówiący mówili, niechodzący chodzili. Mieli piękne twarze nie zmienione chorobą,śmiejące się oczy. zachowywali się jak ich pełnosprawni rówieśnicy, jak typowe nastolatki czy dzieci. Kiedy tak patrzyłam zaskoczona usłyszałam głos męski ale nie widziałam osoby- tu jest inaczej, tu wszyscy są tacy jacy powinni być; Sen nawiedził mnie nagle- nie dzieje się nic takiego w pracy, co skupiłoby moje myśli na niepełnosprawności uczniów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.