Zaspana22 Napisano 27 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2011 (edytowane) Śniłam, że MUSIAŁAM przejść baaardzo trudną drogę (to jakby ćwiczenia były jakieś) i bardzo niebezpieczną. Miałam przejść po budynku jakby po zewnętrznym wąziutkim parapecie (kilka/kilkanaście metrów nad ziemią) potem zejść po trzymanej pionowo (nie opartej o nic, tylko trzymanej na dole przez kogoś) drabinie na sam dół. Przede mną szła koleżanka, która już tą drogą chodziła. Mimo, że ja pierwszy raz szłam - wychodziło mi to tak dobrze jak jej (ale tego sobie nie uświadamiałam) - patrzyłam na nią jak ostrożnie, bez brawury stawia kroki żeby nie spaść i robiłam to samo, kiedy wchodziła na ta chwiejąca się drabinę strasznie zaciskałam pięści widząc to żeby tylko nie spadła! Potem ja weszłam na ta drabinę, to było najtrudniejsze u szczytu się tam chwiać (odczuwałam lęk wysokości) ale zeszłam na dół po drabinie i cieszyłam się bardzo , że to już koniec, bo bardzo mnie to stresowało, denerwowało i dużo strachu kosztowało. Gdy zeszłam na dół i ciut odetchnęłam zauważyłam, że na mojej prawej dłoni są jakieś dziwne ciemne łuski, jakby wrośnięte. Przyjrzałam się temu i okazało się, że to motyle, które tkwiły na wpół w moim ciele, wokół nadgarstka, na przedramieniu, a szcz. na wierzchu dłoni (zewnętrznej jej części). Piękne skrzydła motyli wystawały, u jednego największego widziałam też odwłok pod moją skórą (a skrzydła na wierzchu) - ruszał się leciutko. ktoś kto trzymał drabinę powiedział (starszy facet) , że to tak musi być po tym co wcześniej było (czyli chyba po tej drodze niebezpiecznej) i że to minie. Przestraszyłam się, obrzydziło mnie to bo nie lubię za bardzo motyli, doceniam ich piękno, ale prócz pięknych skrzydeł reszta ich ciała wygląda i jest zwykłą larwą , których nie lubię, nawet jak siadają na mnie, a co dopiero kiedy te motyle były półwrosłe w moje dłonie !!! Oglądałam je zaciekawiona, podziwiałam ładne skrzydła, ale byłam zniesmaczona tymi odwłokami we mnie:( I czekałam tylko żeby juz jak najszybciej zaczęły znikać (tak powiedział ten facet, że znikną). Proszę o interpretację Edytowane 27 Kwietnia 2011 przez Zaspana22 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zaspana22 Napisano 27 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2011 ????? ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zaspana22 Napisano 30 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2011 Przypominam się i proszę o pomoc w interpretacji snu ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zaspana22 Napisano 8 Maja 2011 Autor Udostępnij Napisano 8 Maja 2011 ??????????????????????????????????????????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 8 Maja 2011 Udostępnij Napisano 8 Maja 2011 Śniłam, że MUSIAŁAM przejść baaardzo trudną drogę (to jakby ćwiczenia były jakieś) i bardzo niebezpieczną. Miałam przejść po budynku jakby po zewnętrznym wąziutkim parapecie (kilka/kilkanaście metrów nad ziemią) potem zejść po trzymanej pionowo (nie opartej o nic, tylko trzymanej na dole przez kogoś) drabinie na sam dół. Przede mną szła koleżanka, która już tą drogą chodziła. Mimo, że ja pierwszy raz szłam - wychodziło mi to tak dobrze jak jej (ale tego sobie nie uświadamiałam) - patrzyłam na nią jak ostrożnie, bez brawury stawia kroki żeby nie spaść i robiłam to samo, kiedy wchodziła na ta chwiejąca się drabinę strasznie zaciskałam pięści widząc to żeby tylko nie spadła! Potem ja weszłam na ta drabinę, to było najtrudniejsze u szczytu się tam chwiać (odczuwałam lęk wysokości) ale zeszłam na dół po drabinie i cieszyłam się bardzo , że to już koniec, bo bardzo mnie to stresowało, denerwowało i dużo strachu kosztowało. A co aktualnie dzieje się w Twoim życiu? Wydaje mi się, że może mieć miejsce analogiczna sytuacja - trudny okres, przez który musisz przejść. Być może starałaś się psychicznie przygotować do tego "sprawdzianu", jednak robiąc to po raz pierwszy w życiu postanowiłaś czerpać z cudzych doświadczeń w tym zakresie. Motyle pod skórą (z racji, że nie pałasz do nich sympatią) mogą symbolizować kogoś, kto "zalazł Ci za skórę". Może Twoje relacje z kimś uległy pogorszeniu w związku z trudnym okresem w Twoim życiu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zaspana22 Napisano 9 Maja 2011 Autor Udostępnij Napisano 9 Maja 2011 Dzięki Sephira. Faktycznie czeka mnie ciężki okres, parę nieprzyjemnych dla mnie wydarzeń, których uniknąć nie mogę( Czy to, że jakoś pokonałam tę drogę (ale z wielkim stresem) wróży, że dam radę w życiu realnym (i pewnie nie bez nerwów:()?? Motyle za skórą najbardziej mnie zdziwiły w moim śnie Niby symbioza z czymś pięknym i ulotnym a jednak dla mnie (i dla wielu chyba) obrzydzenie :/ Izoluje się od ludzi kiedy mam "zły" okres i wielu odbiera to jako odrzucenie itp. - może to jest to "pogorszenie" z kimś stosunków? Jeśli tak, to nie z mojej strony Dziękuję za pomoc P.S. Co za awatar .... fuj! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 10 Maja 2011 Udostępnij Napisano 10 Maja 2011 Czy to, że jakoś pokonałam tę drogę (ale z wielkim stresem) wróży, że dam radę w życiu realnym (i pewnie nie bez nerwów:()?? Nie, to niczego nie wróży. To jest sen, a nie wróżba/proroctwo/przepowiednia. Pokazuje Twój subiektywny stosunek do sytuacji; to, że podświadomie wiesz, że dasz radę jeśli będziesz wyciągać wnioski z cudzych doświadczeń i działać z rozwagą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.