sen

Sen zaczyna się kiedy sie oświadczyłem koleżance ktora mi sie podoba i ona przyjeła te oswiadczyny byłem szczesliwy. Po tym momencie akcja przenosi sie pod kościół była msza i ja byłem z nia na tej mszy ale przed kosciołem widziałem wojka ktory przywitał sie ze mna i z nia i wszedł do koscioła juz było dosyc ciemno ta msza tak jak teraz w maju godz 9-8 na wieczor. własnie ta moja dziewczyna zasłabła i ja szybko wbiegłem do koscioła i sie przerzegnałem i zawołałem ludzi zeby mi pomogli tez wojka wybiegli lecz chyba ona juz nie zyła. Bardzo płakałem. Pozniej akcja przenosi sie u mnie na podworko rozmawiam z tata ze była ona bardzo piekna i wogole i ze to jest jakias klatwa na mnie czy cos i obodziłem sie o 5 rano i serce mi mocno biło nie wiem co ten sen mogł oznaczac i co mam w tej sytuacji zrobic wyznac miłosc do tej kolezanki ??