straszny sen o koncu swiata :[ prosze o interpretacje tego snu prosze

z 10 lat temu [ wtedy nie wiedziałam że jest coś takiego jak koniec świata] miałam dziwny sen o końcu świata, choć to było bardzo dawno temu a wszystko pamiętam, a więc to bylo tak. była godzina 20:00 30.09.2031r. pokazywali pogode jaka miala byc na nastepujace dni. gdzie mowili ze bedzie koniec swiata,dnia 18.10.2031. wszystkie wulkany mialy powybuchac rownoczesnie, tsunami, trzesienia ziemi, tornada itp. az planeta wybuchnie, pokazywali tez gigantyczny meteoryt kierujacy sie w strone ziemi [z tego co pamietam to wielkosci 50 najwiekszych na swiecie boisk pilkarskich. wszyscy popadli w panke, ludzie kierowali sie do kosciolow ewakuowali sie szykowali statki kosmiczne zeby jak najwieksza liczbe osob uratowac. robili zapasy itd. gdy nadchodzil dzien katastrofy to sie dzialo to co opisywali w wiadomosciach, czyli wulkamy, tsunami itd. udalo sie ustrzelic kilkoma rakitami meteor rozawalil sie na kilka czesci lecz bylo zapozno, meteor wszedl w linie atmosfery az uderzyl. ziemia pekala, lawa sie wydastawala z powierzchni ziemi, az sie stala cala czerwona [nikomu nie udalo sie uciec ani przezyc], az wybuchla, przy wybuchu powstawywaly takie fajne niebjeskie pierscienie, te pierscienie uderzajac, rozwalily: merkury,wenus i marsa. gdy dotarly do slonca te promienie czy pierscienie nwm jak to nazwac, to na sloncu byl najpoterzniejszy wybuch [ to mniej wiecej tak jak sie wrzuci np. glaz do wody to taki plusk jest, tylko z ena sloncu] ze dotarlo do jowisza [ jowisz oczywiscie juz sie rozwalil] i nagle powstala czarna dziura ktora wessala inne planety, z przerazajaca szybkoscia ta czarna dziura rosla wchlaniajac wszystko co napodkala czyli: uklady sloneczne, inne czarne dziury itp. az siebje sama wciagnela, i w tym samym czasie sie obudzilam. a i wtedy gdy byl ten dzien czyli 18.10... wlaczono na całym swiecie syrene. co moze oznaczac ten sen? czy to mogl byc proroczy? jakby co ja zadnych filmow z tym zwiazanym nie ogladalam ani nawet nie slyszalam o koncu swiata.

poczekamy, zaobaczymy