layoshi Napisano 22 Maja 2011 Udostępnij Napisano 22 Maja 2011 Zapewne nie zarejestrowalbym sie na tym forum gdyby nie pewny sen do ktorego powracam w myslach dosyc czesto. Otoz snila mi sie juz dosc dawno taka sytuacja. Bylem w swoim mieszkaniu, kiedy uslyszalem placz ktory dobiegal z mojego pokoju. Kiedy tam wszedlem zobaczylem ze na lozku leze ja sam i placze. ( z tego co pamietam raz widzialem oczami osoby patrzacej na to lozko a raz oczami placzacej) no i potem jak patrzylem na tego placzacego "siebie" nagle ten moj"sobowtor" wstal z lozka, jego placz zamienil sie w potworny halas, zaczals ei do mnie zblizac a na twarzy widzialem chec mordu,ogromna nienawisc i jakby bardziej diabelskie rysy - to bylo straszne , zatkalo mnie i stanalem w miejscu a ten nieludzki sobowtor byl coraz blizej mnie nooo ii sie obudzilelm....... prosze o szczegolowa interpretacje snu bez jakis owijan w bawelne. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.