Pociąg, Trup, Pogorzelisko ....

Witam, przyśnił mi się dziś bardzo dziwny i wyraźny sen. Dawno już nie miałem tak wyraźnego snu. A mianowicie:

Najpierw siedziałem w pociągu, przy oknie. Pociąg jechał ale nagle stanął i z boku zaczął go powoli wymijać drugi pociąg.Zatrzymał się i zaczął cofać i miałem przeczucie ze coś się stało złego, Szybko zerknąłem za okno i zauważyłem ze przejechał kogoś. Masa flaków itp. Naglę przenoszę na jakieś wzgórze i w dole widzę wypaloną równinę, w oddali ścianę okopconych drzew. Nie było widać ognia ani żadnego pożaru, nawet nie pamiętam czy był dym ale na pewno ta równina była wypalona. Ale ja nie czułem żadnego strachu a wręcz ulgę. Niebo było błękitne, nagle zaczęły ćwierkać ptaki, zauważyłem ze w popiele odrastają nowe rośliny i w ogóle ze wszystko zaraz się zacznie odradzać od nowa.

Bardzo proszę o jakąś pomoc bo naprawdę dawno żaden sen nie zrył mi tak psychiki. :|

i jak pomoże ktoś??